Fajna nowość zawitała na smartfony, z której skorzystają posiadacze Xboksa. Zdalny pilot do konsoli jest już dostępny w aplikacji Google Home.
Smartfon podstawą Smart Home
Aplikacja Google Home ma coraz szersze zastosowanie i bywa sercem inteligentnego domu. Poza podstawowym sterowaniem, od pewnego czasu umożliwia również uruchomienie pilota dla części urządzeń, takich jak telewizory czy dekodery. Teraz do grona dołącza również konsola Xbox, a jest to możliwe dzięki aktualizacji, wdrożonej przez firmę Microsoft.
Pod koniec zeszłego roku Google wprowadził możliwość sterowania urządzeniem typu Android TV czy Google TV, niczym dodatkowym pilotem, jednak z poziomu smartfona. To świetna rewolucja i niezwykle przydatna funkcja, dzięki czemu tradycyjny pilot naprawdę można włożyć do szafki i o nim zapomnieć (choć raczej nie na długo). Spora część urządzeń nie była jednak nadal obsługiwana, a wszystko przez brak aktualizacji poszczególnych produktów.
Pilot do Xbox w aplikacji Google Home
Firma Microsoft wreszcie wypuściła aktualizację Xboxa, dzięki czemu możliwe jest już uruchomienie pilota, który składa się z przycisku włączenia i wyłączenia, zmian głośności, cofania i powrotu do strony głównej. Pilot Google Home daje także możliwość pełnego sterowania w obrębie panelu dotykowego, do którego naprawdę łatwo przywyknąć. Aplikacja Google pozwala również na nagrywanie klipów. Aby uruchomić pilota konieczne jest odświeżenie aplikacji, wejście przez miniaturę urządzenia w aplikacji, a następnie uruchomienie pilota, którego pigułka wyświetla się na dole ekranu.
Aktualizacja wniosła nie tylko opcję uruchomienia pilota, ale również kilka innych nowych funkcji do konsoli Xbox. Teraz możliwe jest włączenie jednolitego koloru i grafiki gry, ale przede wszystkim konsola może być teraz bardziej ekologiczna. Mianowicie, na podstawie emisji dwutlenku węgla, Xbox będzie samodzielnie planował aktualizacje, które będą realizowane w nocy, a także wprowadzono nową opcję wyłączania w postaci oszczędzania energii, co umożliwia zużycie 20 razy mniej energii elektrycznej w porównaniu do trybu uśpienia.