Jeden z najbardziej znanych pomocników głosowych ewidentnie się psuje. Asystent Google niejednokrotnie nie słucha, nie reaguje i nie wykonuje swoich poleceń. Od kilku dobrych miesięcy sytuacja się pogarsza. Jakie problemy zgłaszają użytkownicy?
Pomocnicy głosowi podstawą sterowania urządzeniami
Głosowi asystenci są niezwykle przydatni, szczególnie do wydawania licznych poleceń i komend, w tym tych do sterowania inteligentnym domem. Tę formę wygody gwarantuje nam już kilku producentów takich, jak Apple ze swoją asystentką Siri, Amazon z Alexą, a także Google z Asystentem. Dwie ostatnie firmy plasują się od kilku lat na szczycie, jednak ostatnio reprezentant technologicznego giganta z Mountain View zaczął zawodzić.
Liczne problemy zgłaszają użytkownicy Androida, którzy do komend głosowych używają właśnie Asystenta Google. Opcja ta jest coraz bardziej zawodna. Wiele osób wspomina o błędnych i niespójnych zastosowaniach w realizacji podstawowych czynności. Kłopoty występują nawet z ustawianiem alarmów, czasomierzy czy prostym uruchamianiem muzyki.
Asystent Google i narastające problemy
Jak zgłaszają użytkownicy, problemy zaczęły narastać wraz z początkiem roku. Wielu sięga nawet po stwierdzenie, że asystent zwyczajnie zgłupiał. Nie rozumie pytań, komend, nie wykonuje poleceń, a jeśli je realizuje, to robi to okropnie wolno. Jako stała użytkowniczka Asystenta Google niestety muszę potwierdzić te informacje. Nieustannie występujące i, co gorsza, powiększające się problemy z komendami głosowymi na różnych urządzeniach z serii Nest, mogą być naprawdę frustrujące.
Proponowanych źródeł problemów jest wiele, jednak nie ma jasnych potwierdzeń. Niektórzy wiążą pojawiające się kłopoty z tym, że Google będzie chciał wprowadzić chatbota AI Bard, aby zastąpić swojego asystenta. W moim przypadku problemy mocno narastają od czasu aktualizacji systemu do Google Fuchsia na inteligentnym wyświetlaczu Nest Hub (2. gen).
Trudno powiedzieć, czy w najbliższym czasie można liczyć na wyraźną poprawę działania Asystenta. Byłoby miło!