Naukowcy z niemieckiego Instytutu Fraunhofera stworzyli niezwykle proste urządzenie, wykorzystujące sztuczną inteligencję do lokalizowania ofiar klęsk żywiołowych. Dron, o którym mowa, jest w stanie zlokalizować w ciągu kilku sekund miejsce katastrofy na podstawie… krzyku ludzi.
Na pomoc, dronie!
Choć sam pomysł na to urządzenie może wydawać się niesamowicie skomplikowany, w rzeczywistości nie ma w nim żadnej magii. Zaczynając swój projekt, naukowcy postanowili nagrać kilka próbek własnych krzyków i innych dźwięków, które wykorzystano do trenowania sztucznej inteligencji. Oprócz tego, nauczono drona oddzielać jego własne odgłosy od dźwięków otoczenia.
Podczas testów w terenie, inteligentny dron był w stanie zlokalizować krzyczącą osobę z dość dużą dokładnością. Po oszacowaniu położenia wypadku, informacja o zdarzeniu była przekazywana odpowiednim służbom ratowniczym. Proces odnalezienia osoby potrzebującej pomocy trwał nie dłużej niż kilka sekund.
Podczas rozmowy z The Washington Post, Macarena Varela, jedna z osób odpowiedzialnych za cały projekt, wspomniała o kilku najważniejszych zaletach wykorzystania dronów podczas akcji ratowniczej.
Drony mogą w krótszym czasie pokryć większy obszar niż ratownicy z psami, poruszający się po lądzie. Jeśli jakiś budynek się zawali, może on zaalarmować ratowników i pomóc im w akcji. Jest też w stanie dostać się w miejsca niedostępne dla ludzi.
Varela poinformowała także, że w planach znajdują się kolejne usprawnienia ich urządzenia. Obecnie wykorzystuje on mikrofony podobne do tych, które montowane są w smartfonach. Dzięki temu pozostaje on łatwy w sterowaniu oraz stosunkowo lekki. Naukowcy z Instytutu Fraunhofera chcą zastąpić je lepszymi, oferującymi wyższą częstotliwość. Zastosowanie takiego rozwiązania pozwoli dronowi na wykrywanie dźwięków z większych odległości, zwiększając znacznie powierzchnię, jaką jest on w stanie pokryć samodzielnie.
To nie pierwszy raz, kiedy naukowcy starają się wykorzystać inteligentne drony. Zaledwie kilka miesięcy temu informowaliśmy was o próbie wyposażenia jednego z latających bezzałogowców w zmysł węchu. Miejmy nadzieję, że już wkrótce drony będą powszechnie wykorzystywane zarówno podczas dostarczania zakupów, jak i akcji ratowniczych.