NASA ogłosiła zadowalające zakończenie projektu całkowicie elektrycznego samolotu X-57 Maxwell, pomimo faktu, że samolot badawczy już nigdy nie opuści ziemi.
Samoloty — eksperymenty
W drodze do ograniczenia emisji i stworzenia równie wydajnych elektrycznych samolotów, co obecnie kursujące po niebie, firmy prześcigają się w nowych projektach i nietypowych konstrukcjach. Airbus eksperymentuje z wodorem i wskrzesza dawno pochowane technologie, a po niebie rejsy rozpoczynają już pierwsi przedstawiciele nowych nurtów. W wyścigu do zrównoważonego lotnictwa powstają również konstrukcje, z których nie wszystkie mają szanse wyjść poza granice deski kreślarskiej lub poza bramę hangaru lotniczego.
To tak jak niektóre modele z programu NASA X-Planes, zajmującego się przesuwaniem granic możliwości maszyn latających. Te eksperymentalne samoloty zostały zaprojektowane przez najbystrzejsze umysły w lotnictwie i służą do testowania niekonwencjonalnych koncepcji, np. efektywności konkretnych kształtów. Natomiast model, o którym dzisiaj mowa, X-57, to zmodyfikowany włoski Tecnam P2006T, który został wybrany zamiast budowy zupełnie nowego samolotu, aby uzyskać podstawowy konwencjonalny płatowiec do porównania wyników eksperymentów. Celem projektu było nie tylko rozwinięcie technologii elektrycznych, ale zrobienie tego w sposób, który pomógłby ustanowić standardy certyfikacji przyszłych pojazdów, a także pomóc przemysłowi lotniczemu osiągnąć zerową emisję netto do 2050 roku.
Ptaszyna, która nie wyfrunie z gniazda
Zespół X-57 przyjrzał się technologii akumulatorów, napotykając problemy z przegrzewaniem, które wymagały zaprojektowania nowego systemu. Kolejnym wyzwaniem było opracowanie kontrolerów, które przetwarzają energię z akumulatorów litowo-jonowych w formę przydatną dla silników. Obejmowało to falowniki, które byłyby w stanie sprostać nie tylko przelotom, ale także wymaganiom startu i lądowania, a także wprowadzenie tranzystorów z węglika krzemu, które zapewniają 98% sprawności w przypadku zadań wymagających dużej mocy bez przegrzania. Ponadto zespół odkrył, że promieniowanie elektromagnetyczne zakłóca działanie systemów i musiał opracować nowe filtry, aby wyeliminować ten problem.
Jednak pomimo tych postępów NASA wykluczyła, aby samolot kiedykolwiek wzbił się w powietrze, powołując się na problemy techniczne i trudności w zdobyciu komponentów potrzebnych do uczynienia samolotu eksperymentalnego zdatnym do lotu przed zakończeniem projektu we wrześniu, po którym następuje okres, w którym zespół dopracowuje szczegóły i przygotowuje badania techniczne do publikacji.
Celem NASA jest wprowadzanie innowacji poprzez przełomowe badania i rozwój technologii. Zespół projektowy X-57 właśnie to osiągnął, dostarczając przemysłowi fundamentalne informacje na podstawie wyciągniętych wniosków. Widzimy korzyści, jakie przynoszą amerykańskie komercyjne firmy lotnicze, które dążą do zmiany sposobu, w jaki latamy. Jestem niesamowicie dumny z ich nieustępliwości i pomysłowości, gdy przecierali szlaki w rozwoju napędu elektrycznego. Przyszłość napędu elektrycznego jest możliwa dzięki ich wkładowi.
Brad Flick, dyrektor NASA Armstrong Flight Research Center w Edwards w Kalifornii