Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Czy Huawei Freebuds Pro 3 to słuchawki równie udane, co poprzednie modele z tej serii? Na pierwszy rzut oka zmian nie widać, jednak nie od dziś wiadomo, że najważniejsze jest to, co znajduje się we wnętrzu. Sprawdźmy to!

Słowem wstępu

Trzeba przyznać, że pomimo wszystkich zawirowań, które mają miejsce wokół smartfonowego biznesu Huawei, firma nieprzerwanie radzi sobie bardzo dobrze w segmencie wearables. Dzieje się tak przede wszystkim z jednego prostego powodu. Produkty autorstwa Chińczyków są po prostu dobre, a do tego dostępne w rozsądnych cenach. Wpływ na taki stan rzeczy ma też zróżnicowane portfolio. Jeśli chodzi o słuchawki, znajdziemy tu pozycje z niemalże każdej półki cenowej, od wariantu najbardziej budżetowego, po akcesoria z kategorii premium.

W przypadku serii słuchawek prawdziwie bezprzewodowych (TWS) „Freebuds Pro”, jak sama nazwa wskazuje, mamy do czynienia z segmentem znajdującym się zdecydowanie bliżej szczytu. Dwa wcześniejsze modele, których recenzje możecie przeczytać na łamach Tabletowo (Huawei Freebuds Pro i Freebuds 2 Pro) bezsprzecznie należały do udanych i godnych polecenia przedstawicieli serii. Warto też dodać, że na przestrzeni wspomnianych dwóch wydań, widoczny był progres w rozwoju, co dodatkowo rozbudza apetyt w stosunku do Huawei Freebuds Pro 3, które dziś lądują na tapecie.

Konia z rzędem temu, kto byłby w stanie bezbłędnie odróżnić trzy modele z serii „Pro” postawione obok siebie, w tej samej wersji kolorystycznej. Pozostając więc przy przysłowiach i dokonując małej modyfikacji mogę powiedzieć, że szata nie zdobi słuchawek :).

Przyjrzyjmy się więc specyfikacji technicznej Huawei Freebuds Pro 3, aby mieć nieco lepszy ogląd na recenzowany dziś sprzęt:

ModelHuawei Freebuds Pro 3
Opcje kolorystycznebiały, zielony, srebrny (testowany)
Wymiary i waga pojedynczej słuchawki29,1 mm × 21,8 mm × 23,7 mm, ok. 5,8 g
Wymiary i waga etui46,9 mm × 65,9 mm × 24,5 mm, ok. 45,5 g
Ładowanie przewodoweUSB-C
Ładowanie bezprzewodowetak, w standardzie Qi
Pojemność baterii słuchawki55 mAh
Pojemność baterii etui580 mAh
Czas ładowania słuchawek w etuiok. 40 min w etui ładującym**
Czas ładowania etui
etui ładujące bez słuchawek: ok. 1 h (przewodowo)**
etui ładujące bez słuchawek: ok. 150 min (bezprzewodowo)**
Deklarowany czas pracy słuchawki6,5 h bez etui (wyłączona redukcja szumów)
31 h z etui (wyłączona redukcja szumów)
4,5 h bez etui (włączona redukcja szumów)
22 h z etui (włączona redukcja szumów)
Redukcja szumówtak, aktywna redukcja szumów
Pasmo przenoszenia14 Hz~48 kHz (LDAC 96 kHz / 990 kb/s)
OdpornośćIP54 (tylko słuchawki)
ŁącznośćBluetooth 5.2, kodeki SBC/AAC/LDAC/L2HC 2.0*, multipoint (2 urządzenia jednocześnie),
Zasięgb/d
Przetwornikprzetwornik 11 mm
Mikrofon3 mikrofony krzemowe, 1 czujnik przewodnictwa kostnego
Sterowaniepanele dotykowe/wciskane na obu słuchawkach
Aplikacja wspomagająca tak, AI Life (iOS/Android)
Zawartość pudełkasłuchawki, 4 pary wkładek dousznych (4 rozmiary), etui ładujące, kabel USB-C – USB-C, dokumentacja
Cena899 złotych
Specyfikacja techniczna słuchawek Huawei Freebuds Pro 3

Huawei Freebuds Pro 3 – design, jakość wykonania i komfort korzystania

W kwestii designu jest elegancko i… nudno. To drugie mogą odczuć z pewnością użytkownicy poprzedniej generacji, bo znajdowanie różnic możnaby skwitować popularnym internetowym memem z serialu „The Office”.

Do testów przypadł mi srebrny wariant kolorystyczny, czyli ten, który jest chyba najbardziej kojarzony z serią Freebuds Pro. W sprzedaży w Polsce znajdują się także wariant biały i zielony.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!
Dostępne warianty kolorystyczne Huawei Freebuds Pro 3 (źródło: Oficjalna strona Huawei)

To, co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka, to nieco zmniejszone etui ładujące, które „straciło” 2 mm wysokości i niecały 1 mm grubości. Umówmy się jednak, że tak mała zmiana jest niemalże pomijalna, gdy chodzi o samą ergonomię urządzenia.

Zostając jednak przy samym pudełeczku, ponownie mamy do czynienia z matowym, bardzo przyjemnym w dotyku plastikiem, który pewnie leży w dłoni i daje uczucie trzymania sprzętu z kategorii premium. Zarówno, jak i w dwóch poprzednich odsłonach, tak i tym razem mamy wyróżnik w postaci lustereczka z logiem producenta na tyle urządzenia.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Cóż, tutaj już tak luksusowo nie jest, bo o ile sam patent wygląda naprawdę intrygująco (wyobrażam sobie, że kobiety mogą i z takiego lustereczka zrobić większy pożytek), to niestety brud i odciski placów uwielbiają przyczepiać się do tej powierzchni i psuć nieco estetykę. Boli to tym bardziej, że sam wspomniany wcześniej matowy plastik zachowuje się kompletnie odwrotnie.

Dodatkowo nie wiem czy to tylko coś w mojej głowie, ale za każdym razem miałem ochotę otwierać etui od strony tego elementu, a – jak już zdążyłem wspomnieć – jest to tył urządzenia, a więc klapka otwiera się w drugą stronę.

Przechodząc więc na przód, tutaj znajdziemy niewielką pojedynczą diodę LED, która swoimi kolorami i częstotliwością ich wyświetlania informuje nas o aktualnym stanie połączenia urządzenia czy też poziomie baterii.

Na prawej krawędzi znajdziemy przycisk do przejścia w stan parowania, lewa zostaje zaś pusta. Jedyna krawędź, na której coś jeszcze uświadczymy to dół urządzenia. Tutaj bez zaskoczenia znajdziemy centralnie umieszczony port ładowania USB-C.

Zaskoczeniem jest natomiast obecność głośnika, który zapewne z czasem będzie pełnił rolę lokalizatora zgubionego etui.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Jeśli zaś chodzi o jakość wykonania etui, jest po prostu wzorowo. Plastik bywa nieznośnym materiałem, jednakże tutaj wszystko zachowuje się tak, jak powinno w tym przedziale cenowym. Nic nie trzeszczy, nie ugina się, ani nie sprawia wrażenia źle spasowanego. Klapka otwiera się i zamyka tak samo pewnie za każdym razem. Nawet gwałtowny i wymuszony ruch ręką nie pozwala na otwarcie etui i wypadnięcie słuchawek.

A jak wypadają same słuchawki? To w zasadzie replika 1 do 1 z poprzedniego modelu. Pchełki zostały wykonany z podobnego błyszczącego materiału, co wyróżnik na obudowie. Nie bez powodu piszę podobnego, bo ten zdecydowanie mniej się brudzi. Na pałąku, który skrywa 55 mAh baterię, od zewnętrznej strony (w stosunku do naszego ucha) ukryto płytkę dotykową, która reaguje na nasze uszczypnięcia.

To coś, czym Kasia w recenzji Freebuds Pro 2 nie była zachwycona, tak ja sam muszę przyznać, że na przestrzeni testów byłem z tego rozwiązania bardzo zadowolony, a to oznacza, że Huawei sporo w tej kwestii zmienił. Sprawdza się ono szczególnie dobrze, kiedy mamy nieco wilgotne dłonie, dużo bardziej czujemy wydane polecenia, aniżeli w klasycznych „wystukiwanych” panelach.

Sama konstrukcja słuchawek jest absolutnie topowa. Generalnie należę do osób, które nie mają większego problemu z dopasowaniem słuchawek TWS, a przy Huawei Freebuds Pro 3 jest po prostu rewelacyjnie. Pchełki leżą w uszach idealnie i nawet bardzo długie sesje nie wprowadzają żadnego dyskomfortu.

Na wpasowanie najlepszym dowodem są intensywne ćwiczenia, gdzie nie raz większa ilość potu potrafi skutecznie odbierać przyjemność z ćwiczeń i muzyki. Tutaj ani razu nie spotkałem się z tego typu problemem, a to wszystko przy pchełkach ważących zaledwie 5,8 gramów i obecności certyfikacji IP54 (na kurz i zachlapania).

Jeszcze co do samych słuchawek dodam, że wyciąganie, jak i wkładanie ich z powrotem do etui za każdym razem przebiegało schludnie. Pchełki leżą w etui bardzo pewnie, ale zarazem są łatwe do wyciągnięcia i to nawet jedną ręką (tylko dla odważnych!).

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Huawei Freebuds Pro 3 – łączność i funkcje

Dla kogoś, kto kiedykolwiek miał styczność ze słuchawkami Huawei (i generalnie ich akcesoriami), nie będzie pewnie zaskoczeniem aplikacja towarzysząca o nazwie AI Life. Ta dostępna jest na Androidzie i iOS.

Co z osobami, które jednak nie lubią zaprzątać sobie głowy oprogramowaniem firm trzecich na swoim urządzeniu? Nie ma problemu, bo ze słuchawek Huawei Freebuds Pro 3 możemy korzystać swobodnie i bez tego. Pytanie jednak jest takie, czy warto?

Sama aplikacja nie zmieniła się za specjalnie już od pewnego czasu. Jak na dzisiejsze standardy jest jak najbardziej w porządku. Nowoczesny i schludny interfejs sprzyjają komfortowemu poruszaniu się w gąszczu dostępnych opcji. Na początku wita nas ekran z urządzeniami marki Huawei sparowanymi z naszym smartfonem. Po kliknięciu w nasze słuchawki otworzy nam się ekran z całym dobrodziejstwem opcji, stanowiącym swoiste centrum zarządzania.

Oprócz podstawowych informacji na temat stanu naładowania słuchawek czy też samego etui, tutaj mamy możliwość zarządzania intensywnością aktywnej redukcji szumów (tylko w momencie, gdy słuchawki są na uszach) czy uruchomienia trybu świadomości.

To, z czego na pewno ucieszą się najwięksi melomani, to obecność całkiem rozbudowanego equalizera, który po uruchomieniu stworzonego profilu (lub wybrania jednego z podstawowych, PS. jest nawet dedykowany dla muzyki klasycznej!) działa globalnie w obrębie całego systemu urządzenia.

Nie mogło oczywiście zabraknąć możliwości edycji gestów. W zasadzie operujemy w obrębie trzech możliwości. Są to: uszczypnięcie (od 1 do 3 razy), uszczypnięcie i przytrzymanie, a także przeciągnięcie. Warto jednak zauważyć, że choć możliwości nie jest za specjalnie dużo, pokrywają one wszystkie uzasadnione potrzeby. Niemniej jednak, jeśli ktoś liczy na to, że będzie miał możliwość uruchomienia Vampire Survivor za pomocą gestu na słuchawce, musi się niestety rozczarować :).

Co poza tym? Jest odnajdywanie słuchawek, aktualizacje oprogramowania, tryby jakości dźwięku czy też niskiego opóźnienia. Można powiedzieć, że standard. Warto dodać, że opcja wykrycia założenia słuchawek jest dostępna dla wszystkich, a nie jest ograniczona tylko do posiadaczy smartfonów Huawei.

Ja do działania, funkcjonalności, jak i estetyki aplikacji nie mam żadnego zarzutu. Jest wszystko, co potrzeba, zrobione jak trzeba. Pewnie za jakiś czas przyda się kolejne odświeżenie interfejsu, jednakże nie uważam, że jest to na ten moment konieczne.

Huawei Freebuds Pro 3 – jakość dźwięku

Nie będę owijał w bawełnę. Huawei Freebuds Pro 3 grają po prostu rewelacyjnie. Słuchawki łączą się z urządzeniem docelowym za pomocą protokołu Bluetooth 5.2. Dostępne kodeki to AAC, SBC, LDAC do 990 kb/s i L2HC 2.0. Patrząc na przekroju i wilk syty i owca cała. Pokrywamy praktycznie każdy możliwy przypadek. W samej słuchawce znalazło się zaś miejsce dla dwóch przetworników dynamicznych o średnicy 11 mm wraz z dedykowaną membraną planetarną.

Zanim przejdziemy do omawiania samego dźwięku, jedno dopowiedzenie. Kodek L2HC 2.0, który otrzymał certyfikację HWA i Hi-Res Audio Wireless, dostępny jest tylko i wyłącznie po połączeniu słuchawek z najnowszymi smartfonami Huawei, wyposażonymi w system MIUI 13 w wzwyż. Niby rozczarowanie, jednak to, co zaraz powiem, powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Będąc teraz absolutnie szczerym. Huawei Freebuds Pro 3 to jedne z najlepszych, o ile nie najlepiej grające słuchawki TWS, jakie miałem okazje testować w swoim życiu (a było ich już trochę!). Wrażenia ze słuchania muzyki są wręcz nie do opisania. Każdy dźwięk, każda tonacja, jest tak plastyczna i przenikająca, że odsłuch nawet dobrze znanych utworów pozwolił na odkrycie czegoś nowego, przy jednoczesnym odczuciu, że to jest właśnie ten format, jaki chciałby „sprzedać” nam dany artysta.

Budowanie sceny za pomocą tonów niskich, jak i wysokich, jest wprowadzone na tak wysoki poziom, że mam wrażenie, że osoby, które do tej pory nie przepadały za muzyką klasyczną czy też instrumentalną, powinny dać tym gatunkom ponowną szansę. A to wszystko przy idealnie wkomponowujących się nuty tonach średnich.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Warto dodać, że to wszystko prosto po wyjęciu słuchawek z pudełka, bez żadnych dodatkowych zabaw w korektorze dźwięku. Wspominałem też o profilach dedykowanych poszczególnym gatunkom (jest muzyka klasyczna ;)), jednakże po ich sprawdzeniu zmiany były tak delikatne, że – szczerze mówiąc – za specjalnie ich nie odczuwałem.

Niestety, nie miałem okazji sprawdzić działania kodeka L2HC 2.0, gdyż nie posiadam aktualnie w swoich zasobach żadnego smartfonu ani tabletu Huawei, jednakże widząc część opinii w Internecie, nie jest to gra warta świeczki. Szczególnie kiedy słuchawki grają już na tym etapie tak wyśmienicie.

Aktywna redukcja szumów

A jak wygląda sytuacja z aktywną redukcją szumów? Osobiście do tej pory sądziłem, że redukcja w słuchawkach TWS nigdy nie przeskoczy pewnego poziomu, jaki może zaoferować inna konstrukcja słuchawek. Huawei Freebuds Pro 3 pozwoliły mi nieco zrewidować to zdanie, gdyż nie mogę powiedzieć złego słowa o ANC w tym modelu.

Jak już wspominałem, z poziomu aplikacji, jak i bez niej, gestem możemy uruchomić ANC. Domyślnie włączy się ono w wariancie dynamicznym, który teoretycznie ma dostosowywać się do warunków panujących wokół nas. Pozostałe dostępne opcje to wariant ogólny, komfortowy i najwyższy.

Redukcja już od wyjęcia z pudełka działa naprawdę bardzo dobrze usuwając typowe hałasy, w tym nawet te całkiem głośne. Dużą robotę robi w tym momencie znalezienie idealnego rozmiaru końcówek z zestawu.

U mnie, choć na tych założonych fabrycznie słuchawki leżały dobrze w uchu, decyzja o przejściu o jeden rozmiar wyżej nie wpłynęła negatywnie na komfort, a poprawiła jeszcze nieco bardziej odczucia z redukcji, za sprawą lepszego spasowania pasywnego elementu.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Duże wrażenie zrobił na mnie tryb najwyższy ANC, gdyż w sytuacji, gdy wydawało mi się, że z obecnością niektórych bardzo delikatnie słyszalnych dźwięków należy się pogodzić, zostały one wyeliminowane przez wspomniany tryb. Mając w pamięci, że to w dalszym ciągu tylko i aż jak się okazuje słuchawki TWS, tak byłem pod ogromnym wrażeniem możliwości recenzowanego sprzętu.

Jest także funkcja trybu świadomości z dedykowaną opcją poświęconą wyłapywaniu i wyostrzaniu mowy, jednakże nie ukrywam, że tej opcji zbyt długo nie testowałem. Trudno jest mi znaleźć dla niej właściwe zastosowanie. Niemniej spieszę z informacją, że wspomniane funkcje działają dobrze i z pewnością znajdą grono odbiorców, które zrobią z nich użytek.

Jakość rozmów przez Huawei Freebuds Pro 3

Na tym jednak nie kończą się superlatywy. Prowadzenie rozmów przez Huawei Freebuds Pro 3 to prawdziwa przyjemność i to zarówno dla naszego rozmówcy, jak i dla nas samych. Na jakość transportowanego dźwięku nie słyszałem żadnych narzekań, a po zapytaniach słyszałem, że „jest tak dobrze jak zawsze”, kiedy korzystam bezpośrednio ze smartfona. To tym większy komplement, że dało się usłyszeć takie opinie nawet w stosunkowo trudnych warunkach, jakimi jest głośna fabryka czy szumiący na polu (czy dworze… :P) wiatr.

W trakcie testów sprawdziłem słuchawki w połączeniu z dwoma laptopami z Windowsem, Samsungiem Galaxy Z Flip 5, a także iPadem. W każdym przypadku słuchawki grały na porównywalnym poziomie. Nie uświadczyłem także żadnego problemu ze stabilnością połączenia.

Słuchawki obsługują jednoczesne połączenie do dwóch urządzeń, czym możemy sprawnie zarządzać z poziomu aplikacji AI Life.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Huawei Freebuds Pro 3 – czas pracy i ładowanie

W zasadzie, jeśli w którymś miejscu można się do czegoś delikatnie przyczepić (i nie jest to element stricte związany z gustem użytkownika), to czas pracy, który względem poprzednika zmienił się bardzo nieznacznie.

Producent, jak przystało na dzisiejsze standardy, podaje dwa przedziały czasowe: bez ANC i wraz z aktywną redukcja szumów. W przypadku tego pierwszego czytamy, że słuchanie z około 50% głośności powinno zapewnić mniej więcej 6,5 godziny gry, które można wydłużyć za pomocą etui do 31, co przekłada się na prawie 5 naładowań.

A jak z aktywną redukcją? Tutaj liczby prezentują się następująco, 4,5 na jednym i 22 godziny grania wraz z pudełeczkiem.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Umówmy się, nie są to złe liczby, ale na rynku znajdziemy produkty oferujące nieco lepsze czasy pracy. Podejrzewam jednak, że mało kto będzie wymagał aż tak długiego grania podczas jednej sesji. Z pomocą przychodzi bardzo szybkie ładowanie samych słuchawek w etui. Od 0 do 100% w niespełna 40 minut. Oczywiście krótsze ładowanie zapewni plus minus proporcjonalne rezultaty.

Jeśli zaś chodzi o samo pudełeczko ładujące, które mieści w sobie ogniwo o pojemności 580 mAh, będzie ono potrzebować około pełnej godziny przy ładowaniu przewodowym. Jak przystało na sprzęt tej klasy (i w tej cenie) na pokładzie znalazło się miejsce dla indukcji. Jest to rzecz jasna rozwiązanie nieco wolniejsze, bo w tym przypadku potrzebujemy dodatkowych 50 minut w stosunku do ładowania z gniazdka. Jeśli jednak kabelka nie mamy pod ręką, osoby posiadające ładowanie zwrotne w swoich smartfonach czy tabletach, z pewnością docenią obecność tej technologii.

Marketing marketingiem, a jak wygląda rzeczywistość? Krótko – nie mam żadnych zarzutów. W trakcie mojego testu praktycznie nieprzerwanie kręciłem się wokół przytaczanych przez producenta wartości.

Muszę odnotować, że dwa razy udało mi się nawet wyciągnąć blisko 6 godzin z ANC i ze zdecydowanie większą głośnością niż 50%. W pozostałych przypadkach było jednak zdecydowanie bliżej wspomnianym 4,5 godziny.

Nie są to rewelacyjne czasy, nie są to czasy złe. Ot, taka czwórka na szynach w szkolnej skali.

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!

Podsumowując – jest wyśmienicie!

Podsumowując, przez moje ręce przeszło już bardzo wiele słuchawek autorstwa Huawei. Praktycznie każde spotkanie z kolejnym modelem zaliczałem do udanych. Nie mam jednak wątpliwości, że Huawei Freebuds Pro 3 to jedne z najlepszych słuchawek, jakie w ogóle miałem przyjemność testować i mam ku temu bardzo dobre powody.

Wyśmienity dźwięk, wydajne ANC, świetny komfort użytkowania czy też jedna z lepszych jakości prowadzonych rozmów to nie są rzeczy, obok których można przejść obojętnie. Warto też przy tym pamiętać, że jak na produkt premium, cena startowa w wysokości 899 złotych (tyle, co poprzednia generacja) wydaje się być całkiem kusząca dla osób szukających najlepszych dostępnych rozwiązań.

Ja osobiście polecam z czystym sercem! A co Wy sądzicie o kolejnej generacji słuchawek Huawei?

Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!
Recenzja Huawei Freebuds Pro 3. Po prostu rewelacyjne!
Zalety
wyśmienita jakość dźwięku
bardzo dobre ANC
świetna jakość prowadzonych rozmów (dla obu stron)
topowy komfort użytkowania
całkiem szybkie ładowanie w etui
aplikacja towarzysząca AI Life
design, który może się podobać
Wady
czas pracy tylko ok
bardzo na siłę - to ten sam design, co rok i dwa lata temu, L2HC 2.0 tylko dla smartfonów Huawei, lustereczko na obudowie, choć designerskie, to magnes na brud
9.3
Ocena