Hyundai MobEd (Źródło: Hyundainews)
Hyundai MobEd (Źródło: Hyundainews)

Hyundai stworzył robota MobED, dla którego teraz szuka zastosowań

MobED to czterokołowa platforma, która… nie ma jednego, konkretnego zastosowania. Hyundai sugeruje, że robot może służyć jako tragarz czy wózek dla dzieci. Poszukiwani są partnerzy biznesowi, którzy wykorzystają urządzenie i zaadaptują je do własnych potrzeb.

Trend na roboty mobilne rozkręca się

Przez długi czas mobilne platformy transportowe pozostawały domeną przemysłu, wielkich hal produkcyjnych i magazynów. Bezzałogowe wózki widłowe i transportowe, automatyzujące prace logistyczne, to bardzo popularne urządzenia. Od jakiegoś czasu jednak pojawia się coraz więcej koncepcji na zrobotyzowanych, domowych asystentów. Nad takimi urządzeniami pracują już choćby Honda czy Amazon. I do tego grona dołącza Hyundai MobEd.

MobEd to platforma w rozmiarze 67 na 60 cm, ważąca 50 kg, osadzona na 4 pneumatycznych, 12-calowych kółkach, kontrolowanych niezależnie trzema osobnymi silnikami, osadzonymi przy każdym z kół. Urządzenie wyposażone jest również w system zawieszenia, umożliwiający podnoszenie platformy z każdej strony, co umożliwia bezpieczne przewożenie obiektów po rampach i przez przeszkody.

Robot rozpędza się do 30 km/h, a jego akumulator wystarcza na 4 godziny pracy. Firma nie zdradza natomiast, w jaki sposób pojazd nawiguje między przeszkodami i przemieszcza się po zadanej ścieżce. W notce prasowej podkreśla jednak, że urządzenie ma na celu zniesienie ograniczeń dla robotów, jeśli chodzi o nawigowanie w budynkach oraz oferowanie ogromu możliwości zastosowania w warunkach miejskich.

Mobilny robot o szerokiej gamie zastosowań

MobEd na materiałach reklamowych prezentuje się imponująco, a twórcy zachęcają potencjalnych partnerów do kreatywności. Pojawiają się sugestie, że urządzenie sprawdzi się w roli tragarza, kelnera, wózka dla dzieci, mobilnego telewizora, a w przyszłości, gdy urządzenie zostanie dostosowane do transportu jeszcze większych ciężarów – transporter osób starszych i inwalidów.

Twórcy nie zdradzili dotychczas ceny, jaką za produkt będą musieli zapłacić poszukiwani partnerzy biznesowi oraz zainteresowani konsumenci.