Mamy do czynienia z jednym z najbardziej ambitnych projektów niemieckiego producenta. Mercedes-AMG ONE to bez wątpienia pokaz zdolności inżynierów firmy i samochód, w którym technologia zaczerpnięta wprost z Formuły 1 trafia na publiczne drogi.
Mogliśmy o nim usłyszeć już kilka lat temu
Na stronie z informacjami prasowymi Mercedesa znajdziemy tekst pochodzący z 2017 roku, w którym opisany jest Project ONE. Tak, już 5 lat temu mogliśmy usłyszeć o powstaniu nowego, topowego modelu ze stajni AMG, który będzie pokazem możliwości firmy.
Trzeba przyznać, że długo musieli czekać na finalny produkt. Wynika to z licznych problemów, które producent spotkał po drodze. Co ciekawe, Ola Kallenius, prezes Mercedesa, w jednym z wywiadów stwierdził, że zarząd firmy musiał chyba być pijany w momencie, gdy zaakceptował stworzenie modelu Mercedes-AMG ONE. W ten sposób odniósł się w żartobliwym tonie do trudnego procesu projektowania tego wyjątkowego samochodu.
Na szczęście, mimo trudności, firmie udało się dowieźć całe przedsięwzięcie do mety. Mercedes pochwalił się, że samochód wreszcie trafi do seryjnej produkcji.
Imponująca technologia i osiągi z górnej półki
Mercedes-AMG ONE wyposażony jest w silnik V6 o pojemności 1,6l, który pochodzi wprost z bolidu Formuły 1 jeżdżącego w barwach Mercedes-AMG Petronas. Generuje on 574 KM i kręci się aż do 11 tysięcy obrotów na sekundę. Towarzyszą mu cztery silniki elektryczne, co łącznie zapewnia aż 1063 KM przenoszonych na wszystkie cztery koła.
Zestaw pięciu silników pozwala na rozpędzenie się od 0 do 100 km/h w czasie 2,9 sekundy, do 200 km/h w czasie 7 sekund, a sprint 0-300 km/h zajmuje tylko 15,6 sekundy. Natomiast prędkość maksymalna, ograniczona elektronicznie, została ustalona na 352 km/h. Jeśli kogoś to faktycznie interesuje, to średnie spalanie na 100 km ma wynosić 8,7 litra.
Na pokładzie modelu Mercedes-AMG ONE znalazł się również dość niewielki akumulator o pojemności 8,4 kWh, który pozwala na przejechanie do 18,1 km w trybie czysto elektrycznym. Ładowanie odbywa się za pomocą prądu przemiennego i wbudowanej ładowarki 3,7 kW.
W środku, oprócz kierownicy inspirowanej wolantem z bolidu F1, znajdziemy jeszcze dwa wyświetlacze o przekątnych 10 cali. Zapewniają one dostęp do systemu infotainment Mercedesa z interfejsem specjalnie dostosowanym do tego samochodu. Co ciekawe, większość przycisków umieszczonych na kierownicy wygląda jakby została wyciągnięta z dowolnego, cywilnego Mercedesa.
Jak zwraca uwagę serwis Autokult.pl, Mercedes-AMG ONE został wyceniony na 2,275 miliona euro. Podobno cztery sztuki zostały zamówione przez polskich klientów. Miejmy nadzieję, że nie trafią one pod koc i będziemy mogli zobaczyć chociaż jeden egzemplarz na publicznych drogach.