chmury (źródło: Pixabay)
chmury (źródło: Pixabay)

Spójrz w górę. W chmurach znajduje się mnóstwo mikroplastiku

Mikroplastik trafia już właściwie wszędzie. Malutki granulki plastiku spotyka się niemalże we wszystkich miejscach, kojarzonych z działalnością człowieka. Okazuje się, że trafia on także do odległych i mało dostępnych miejsc, takich jak… chmury.

Czy mikroplastik w chmurach wpływa na zmiany klimatyczne?

Niedawno badacze dokonali odkrycia, że w chmurach otaczających górę Fuji i górę Ōyama w Japonii znajduje się mikroplastik. To badanie, opublikowane w „Environmental Chemical Letters”, uzupełnia rosnącą listę dowodów na to, że zanieczyszczenie plastikiem dotarło do niemal każdego ekosystemu na Ziemi. Mikroplastiki o wielkości mniejszej niż 5 mm (wielkość nasionka sezamu) były wykrywane — o zgrozo — nawet w najbardziej odległych zakątkach planety.

Przeprowadzone badanie na wierzchołkach dwóch japońskich gór ujawniło dziewięć różnych typów polimerów i jeden typ gumy w mikroplastikach unoszących się w powietrzu. Chmury te zawierały do 14 kawałków tworzyw sztucznych na litr wody. Ciekawostką jest, że znaleziska te, mimo że są hydrofobowe, stają się hydrofilowe (czyli przyciągające wodę) po długotrwałej ekspozycji na światło ultrafioletowe.

To sugeruje, że mogą działać jako jądra kondensacji, które są kluczowe dla tworzenia chmur. Mówiąc w skrócie, cząsteczki te na dużych wysokościach mogą wpływać na formowanie się chmur, co z kolei może wpływać na klimat.

Zmiana zawartości mikroplastiku rozłożona w czasie (źródło: link.springer.com)
Zmiana zawartości mikroplastiku rozłożona w czasie (źródło: link.springer.com)

Skąd mikroplastik w chmurach?

Okazuje się, że mikroplastik ma wiele potencjalnych źródeł, począwszy od mikrokulek w kosmetykach, aż po degradację większych obiektów, takich jak torby plastikowe. Dużo badań poświęcono nad ich przedostawaniem się do środowisk morskich i lądowych, natomiast badania nad tworzywami w powietrzu były bardziej ograniczone.

Wywnioskowano, że mogą dostać się do atmosfery na różne sposoby. Kurz z dróg, wysypiska śmieci, zużywanie się opon czy sztuczna trawa to kolejne potencjalne źródła. Oceany również mogą wprowadzać mikroplastiki do atmosfery poprzez morską mgłę i inne procesy aerosolizacji (proces lub akt przekształcania pewnej substancji fizycznej w postać cząsteczek małych i lekkich). Naukowcy z Waseda University stwierdzili nawet, że mikroplastik może stać się kluczowym składnikiem chmur, zanieczyszczając niemal wszystko, co jemy i pijemy.

Podsumowując, tworzywa sztuczne w chmurach to zjawisko, które zasługuje na uwagę. Nie tylko ze względu na potencjalne zagrożenia dla klimatu, ale także ze względu na możliwość zanieczyszczenia naszego pożywienia. Według badaczy, jeśli w porę nie zajmiemy się problemem, to możemy spodziewać się poważnych i nieodwracalnych szkód dla środowiska w przyszłości.