Holenderski startup SeeDeep Diving Optics zaprezentował okulary ułatwiające dalekowidzom widzenie na bliskie odległości.
Wearable do zadań specjalnych
Urządzenia i elektronika do noszenia potrafi rozwiązywać bardzo niekonwencjonalne problemy. Tęsknisz za swoją druga połówką? Dotykowa opaska osłodzi Ci rozłąkę. Chcesz mieć pewność, że twój kot jest szczęśliwy? Załóż mu inteligentną obrożę. Masz duże problemy z alergią? Oczyszczacz powietrza do noszenia zadba o twój komfort. Na każdy problem da się znaleźć rozwiązanie. Co w przypadku nurków dalekowidzów, którzy mają ochotę poczytać książkę pod wodą? Specjalnie dla nich holenderski startup SeeDeep Diving Optics skonstruował bardzo wytrzymałe okulary.
Żarty żartami, ale podziwiając podwodną florę i faunę niektórzy faktycznie mogą mieć problem z przyjrzeniem się drobnym żyjątkom i detalom podwodnego świata. Zwykle dalekowzroczni płetwonurkowie muszą albo otrzymać dwuogniskową maskę ze szkła korekcyjnego, albo nałożyć samoprzylepne soczewki powiększające na swoją obecną maskę. Najnowsza alternatywa, okulary SeeDeep są noszone na wierzchu maski innej firmy użytkownika i utrzymywane na miejscu przez gumowy pasek na głowę.
Okulary do obserwacji podwodnego życia
Same okulary są wyposażone w odporne na zarysowania soczewki z poliwęglanu, połączone ze sobą metalowym noskiem i z paskiem na głowę metalowymi końcówkami po obu stronach. Chwytliwe silikonowe podkładki z tyłu tej ostatniej zapobiegają zsuwaniu się okularów z maski. Pomysł polega na tym, że jeśli użytkownicy nurkują, gdzie nie będą ciągle patrzeć na obiekty znajdujące się tuż przed nimi (takie jak głowy koralowców), mogą zabrać ze sobą okulary, ale przez większość czasu ich nie zdejmują, pozostawiając całe dalekie pole widzenia niezakłócone – nie jest to możliwe w przypadku droższych masek na receptę lub soczewek samoprzylepnych.
Okulary SeeDeep oferowane są w ramach kampanii na indiegogo. Pojawiły się w wersjach Standard, Premium i limitowanej edycji Exclusive, w których metalowe części wykonane są odpowiednio z aluminium, stali nierdzewnej i tytanu. Poszczególne odmiany kosztują odpowiednio 69 euro, 88 euro i 139 euro. Jeśli wszystko się uda, powinny zostać wysłane do nabywców w sierpniu przyszłego roku.