Niekoniecznie w najbliższym czasie, aczkolwiek potencjał obecnych algorytmów jest ogromny. Niestety, również bardzo niebezpieczny…
Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana wszędzie. Niedawno napisałem o tym, jak wygenerowana przez algorytm praca zajęła pierwsze miejsce w konkursie. Choć w sztuce jest to najprawdopodobniej pierwszy głośny przypadek, to w przemyśle pornograficznym sztuczna inteligencja wykorzystywana jest tak naprawdę już od dawna.
Głównie chodzi o treści deepfake, które (niestety) w przeważającej większości nie są publikowane za zgodą osoby, pod którą podszywa się aktor/-ka. Do tej pory jednak działało to w oparciu o podstawienie aktora oraz cyfrową obróbkę twarzy, aby jak najbardziej przypominała rysy osoby, pod którą się podszy…; znaczy, w którą się wciela.
Ponadto od jakiegoś czasu istnieją algorytmy, pozwalające „rozebrać” osoby na zdjęciach. Nie są one trudne do znalezienia, ale (na całe szczęście) jakość tego typu obróbki przeważnie nie jest wysoka. Ale to taka dygresja, wróćmy do tematu głównego.
Porno dla każdego!
Pornografia jest dostępna praktycznie dla każdego. Prawdopodobnie nie ma osoby, która chociaż nie kojarzyłaby Sashy Grey (chociażby za sprawą swego czasu popularnych memów), albo nie odwiedziłaby w swoim życiu któregoś z wielu serwisów porno. Są też osoby, które płacą za dostęp do serwisów/treści premium lub wspierają swoich ulubionych twórców miesięcznymi donacjami.
Dostęp do takich algorytmów jak DALL-E, pozwala na wygenerowanie obrazów poprzez ich opisanie praktycznie każdemu użytkownikowi sieci. Kwestią czasu było, aż ktoś nie zainteresuje się tworzeniem treści pornograficznych przy pomocy AI. Natomiast mało kto wydaje się przejmować prawdopodobnymi następstwami tego typu wykorzystania algorytmów…
Wybierz cechy kobiety idealnej, a algorytm Ci ją wygeneruje
AI uczy się wraz z każdym stworzonym obrazem. Tak jak DALL-E tworzy praktycznie każde dzieło w oparciu o opis, tak PornPen jest w stanie stworzyć kobietę marzeń użytkownika, bazując na wybranych tagach.
W celach badawczych (oraz z ciekawości) nakazałem algorytmowi wygenerować obraz na bazie tagów już zaznaczonych po wejściu na stronę…
Poinformowano mnie, że ruch sieciowy na serwerze jest zbyt duży i muszę spróbować ponownie później.
No, w porządku, nigdzie mi się nie spieszy. Odczekałem kilkanaście minut i ponownie przycisnąłem przycisk generuj. Tym razem dostałem komunikat, iż mój obraz jest generowany, a całość potrwa do 5-ciu minut.
Generowanie obrazu trwało minut piętnaście, a efekt widzicie poniżej. Oczywiście po cenzurze i lekkiej obróbce, choć szczerze mówiąc nie musiałem tu zbyt wiele cenzurować…
Nieograniczony skarbiec wszelkich dewiacji
Jak wspomniałem powyżej, sztuczna inteligencja uczy się wraz z każdym wygenerowanym oraz wprowadzonym obrazem. Stale rozwijana w pewnym momencie będzie generować obrazy, doskonale imitujące zdjęcia. To z kolei tworzy niebezpieczeństwo wykorzystywania jej do generowania pornografii, która, najoględniej rzecz ujmując, nie wpisuje się w społecznie akceptowalne normy.
Osobiście uważam to za plus (chwila, chwila, daj mi dokończyć), ponieważ wygenerowane przez AI obrazy są fikcyjne. Jeśli tego typu treści sprawią, że zmniejszy się liczba krzywdzonych osób, to jestem całym sobą za. Inna kwestia, że żeby AI mogła coś stworzyć, to trzeba do niej coś podobnego wprowadzić…
Tu z kolei zaczynają się problemy innego rodzaju. Algorytmy, odpowiadające za treści erotyczne, karmione są prawdopodobnie wszelkiego rodzaju pornografią, niezależnie od źródła. Prawdopodobnie również bez wiedzy i zgody osób przedstawionych na zdjęciach/filmach.
To co z tym porno od AI?
Na chwilę obecną sztuczna inteligencja nie wyprze „klasycznego” porno. Twory algorytmów są niedoskonałe oraz stosunkowo mało popularne. Ponadto, opierając się na tagach, trudno o „dopieszczenie” szczegółów, przez co efekt końcowy może znacznie odbiegać od tego, co użytkownik chciał osiągnąć.
Niemniej stały rozwój zagwarantuje coraz lepsze i bardziej szczegółowe twory. To z kolei prowadzić może do wielu nieciekawych scenariuszy oraz niebezpiecznych trendów…
Ewentualnie jestem przewrażliwiony, a ludzie po chwilowym zachłyśnięciu się nieograniczoną władzą, jaką daje generowanie obrazów na bazie słów, wkrótce stracą zainteresowanie. Bo tak też może być.
Daj znać, co o tym sądzisz w komentarzu – bardzo chciałbym poznać wszelkiego rodzaju opinie na ten temat!
