TP-Link Tapo C210 / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)

Recenzja TP-Link Tapo C210, czyli przyjemnej kamerki do domowego monitoringu

8
Ocena

Szczególnie w okresie urlopowym warto rozejrzeć się za kamerką, która będzie monitorowała dom pod naszą nieobecność. Po pozytywnych doświadczeniach z kamerkami TP-Link tym razem sprawdzam model C210 z obrotową głowicą i nagrywaniem w rozdzielczości 3 Mpix. Co warto wiedzieć o tym sprzęcie? Czy warto go kupić?

Wideorecenzja

Zawartość opakowania i obudowa

W zestawie dostajemy kamerkę TP-Link Tapo C210, przewód zasilający oraz zestaw montażowy, przydatny w przypadku chęci zamocowania urządzenia na stałe do ściany czy sufitu. W opakowaniu mamy także instrukcję obsługi.

Obudowa urządzenia praktycznie niczym się nie różni od modelu TP-Link Tapo C200. Od dołu mamy podstawę z silnikiem do obracania kamerki poziomo – obsługiwany jest zakres do 360 stopni. Od tyłu znajdziemy złącze do podłączenia przewodu zasilającego, a od spodu – antypoślizgowe podkładki oraz wszelkie niezbędne informacje i znaki towarowe.

Druga, górna część, jest kopułą, która w większości jest koloru białego, jedynie główna część z matrycą jest czarna. Poza oczkiem z 3-megapikselową kamerką, znajdziemy tam diody na podczerwień do oświetlania nocnych scenerii oraz mikrofon i diodę informującą o stanie połączenia z siecią. Od tyłu jest jeszcze głośnik.

Ten moduł też jest ruchomy, tym razem jednak w górę i dół. Przesuwając do końca w górę znajdziemy jeszcze miejsce do umieszczenia karty microSD. Obsługiwane są pamięci o maksymalnym rozmiarze 256 GB, co pozwoli nawet na trzy tygodnie zapisu nagrań. Obok slotu na karty pamięci umieszczono jeszcze klawisz reset do ponownego uruchamiania urządzenia.

TP-Link Tapo C210 to urządzenie wykonane solidnie. Praktycznie wszędzie mamy matowe tworzywo sztuczne. Wszystko jest poprawnie spasowane i nie mam obaw o trwałość któregokolwiek z elementów. Dodam jeszcze, że kamerka może być używana pionowo, na przykład po położeniu na meblach. Bez problemu jednak zamontujemy ją także do góry nogami, a w aplikacji obrócimy obraz o 180 stopni.

Kamerka domyślnie może nagrywać w rozdzielczości Full HD (1080×1920 pikseli). Maksymalna rozdzielczość to jednak 3 Mpix (2304×1296 pikseli). Nagrania mają 15 klatek na sekundę i rejestrowane w kompresji H.264. Zastosowano tu soczewkę ze światłem f/2.4, a maksymalny kąt obrotu to 360 stopni w poziomie i 114 w pionie.

Konfiguracja aplikacji

Do korzystania z urządzenia potrzebujemy aplikacji TP-Link Tapo (do pobrania na urządzenia z Androidem oraz iOS). Po jej pobraniu logujemy się lub zakładamy konto, a następnie przechodzimy do sekcji dodawania nowego sprzętu. Wybieramy model C210 i podłączamy kamerkę do prądu. Musimy zaczekać na włączenie trybu parowania, co jest potwierdzane poprzez naprzemienne mruganie czerwonej i zielonej diody.

W dalszym kroku łączymy się z naszym routerem i podajemy hasło. Ważną informacją jest to, że obsługiwana jest wyłącznie sieć 2,4 GHz. Na koniec podajemy nazwę urządzenia, przypisujemy sprzęt do konkretnego pomieszczenia i gotowe!

Aby było możliwe rejestrowanie nagrań na karcie pamięci, musimy ją włożyć do kamerki, a następnie sformatować za pomocą aplikacji. W innym przypadku będziemy mieli jedynie podgląd na żywo, bez zapisywania historii w pamięci.

Ciekawostką jest to, że TP-Link Tapo C210 można dodać do Google Home, łącząc się z usługą TP-Link. Niestety, z poziomu tej aplikacji nie uzyskamy podglądu obrazu. Aby było to możliwe musimy skorzystać z innego urządzenia z funkcją Chromecast. Może to być więc chociażby Google Nest Hub.

TP-Link Tapo C210 / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)
TP-Link Tapo C210 podczas konfiguracji / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)

Funkcjonalność aplikacji

Po wejściu w aplikację Tapo od razu możemy podejrzeć, co w danym momencie dzieje się w pomieszczeniu z kamerką. Pod obrazem dostępne są ikony pozwalające na wykonanie zdjęcia lub nagrania tego, co widzimy na ekranie. Dostępna jest także funkcja szybkiego przełączania się między kamerkami, jeśli mamy ich więcej podłączonych do aplikacji. Oprócz tego jest regulacja poziomów głośności mikrofonu.

Niżej mamy sześć ikonek, nazwanych:

  • Mów, czyli możliwość wydania poleceń, które będą wydobywały się z głośnika kamerki,
  • Obrót i pochylenie, gdzie możemy dostosować obszar widoczny z kamerki. Ciekawostką jest opcja Zaznaczenia, która pozwala na zdefiniowanie konkretnych ustawień obrotu i pochylenia kamerki, do których szybko możemy się przełączyć,
  • Połączenie pozwalające na dwustronną komunikację wykorzystującą mikrofon i głośnik zarówno w smartfonie, jak i w kamerce,
  • Tryb prywatności, który dezaktywuje podgląd i nagrywanie w momentach, w których sobie tego nie będziemy życzyć,
  • Alarm aktywujący sygnały dźwiękowe po wykryciu ruchu,
  • Odtwarzanie i pamięć, gdzie na osi czasu podejrzymy historię nagrań (jeśli tylko mamy włożoną kartę pamięci), a także podejrzymy ręcznie zapisane zdjęcia i nagrania.

Kilka elementów umieszczono jeszcze w ustawieniach. Dostosujemy tam nazwę, lokalizację i strefę czasową, skorzystamy z obrotu obrazu (przy zamocowaniu kamerki do góry nogami) czy wyłączymy informacyjną diodę LED, dzięki czemu kamerka nie będzie rzucała się w oczy. Dalej możemy określić czy kamerka ma wykrywać ruch i co ma zrobić w takim przypadku. Do wyboru mamy opcję włączenia powiadomień oraz sygnałów dźwiękowych.

Znajdziemy tu też kilka ustawień karty pamięci. Można włączyć i wyłączyć zapis, aktywować nagrywanie w pętli (czyli nadpisywanie najstarszych nagrań nowymi, w przypadku zapełnienia pamięci) czy ustalić harmonogramy nagrywania. Dostępna jest siatka ze wszystkimi dniami tygodnia i godzinami, do których możemy przypisać jeden z trzech statusów: nagrywanie ciągłe, nagrywanie wykrytych zdarzeń oraz brak nagrywania.

Dalej ustalimy jakość nagrań. Dostępna jest maksymalna rozdzielczość 2304×1296 pikseli, a oprócz tego jest Full HD oraz HD 720p dla oszczędzania danych (wtedy na karcie zmieści się więcej materiałów). Jest też kilka zaawansowanych ustawień, a w nich dodawanie konta kamery do rejestratorów NVR i dysków NAS innych producentów, wyłączanie rejestrowania dźwięku, możliwość usunięcia stempla czasu i logo producenta z nagrań oraz dostosowywanie częstotliwości napięcia sieci elektrycznej (automatyczna, 50 Hz i 60 Hz). Dostępna jest również diagnostyka w przypadku jakichkolwiek błędów oraz korekta obrotu i pochylenia, przywracająca ustawienia fabryczne.

Ostatnie w aplikacji są jeszcze opcje udostępniania urządzenia innym osobom, automatyczny restart zapewniający bardziej stabilne działanie oraz usuwanie kamerki z aplikacji, a także wymuszanie natychmiastowego restartu.

Działanie TP-Link Tapo C210 w praktyce

Jakość nagrań, rejestrowanych przez TP-Link Tapo C210, jest w zupełności wystarczająca do codziennych, domowych zastosowań. Mają one wiele szczegółów, przyzwoite kolory i dużą ostrość. Kamerka bezproblemowo wykrywa ruch do 30 metrów za dnia i do około 9 metrów nocą.

Urządzenie nieźle radzi sobie też w nocnych nagraniach. Pomagają w tym wbudowane diody na podczerwień, które mogą włączać się automatycznie, jak tylko zostanie wykryte, że zrobiło się ciemniej. Co prawda, obraz wtedy jest czarno-biały, ale najważniejsze jest to, że obraz jest czytelny i wyraźny. Jakość nagrań możecie najlepiej ocenić samodzielnie, poniżej znajdziecie kilka przykładów.

TP-Link Tapo C210 działa bardzo stabilnie i bezproblemowo. Kamerka jest cały czas podłączona do sieci, nie zdarzają się sytuacje, że podgląd jest niedostępny. Do tego zapewniony jest ciągły zapis nagrań, do których w każdym momencie możemy uzyskać dostęp z aplikacji. Wszystkie funkcje są cały czas dostępne, nie ma żadnego problemu w codziennym działaniu. Wszystko jest tak, jak być powinno.

Podsumowanie

TP-Link Tapo C210 kosztuje aktualnie około 170 złotych. Cena może nie jest zbyt satysfakcjonująca, biorąc pod uwagę to, że model C200 kosztuje około 100 złotych, a to praktycznie to samo urządzenie – jedyną główną różnicą jest podwyższona jakość nagrań (2304×1296 pikseli zamiast 1920×1080 pikseli).

Jeśli cena trochę spadnie, to może być naprawdę dobry wybór. Szczególnie, że to całkowicie bezproblemowy sprzęt, który ma wszystkie funkcje niezbędne do domowego monitoringu. Jakość nagrań jest zadawalająca, urządzenie bezproblemowo przełącza się w tryb nocny, gdy zrobi się ciemniej, a dodatkowo wszystkie nagrania można przechowywać na karcie microSD.

Jedynie szkoda, że w urządzeniu nie mamy złącza internetowego do przewodowej łączności. Mogłoby się to sprawdzić w miejscach, gdzie mamy słaby zasięg WiFi lub nie ma go w ogóle.

Ogólnie więc myślę, że TP-Link Tapo C210 to bardzo przyjemna kamerka, która sprawdza się świetnie w codziennym użytkowaniu. Jedynie mam nadzieję, że cena jeszcze delikatnie spadnie, wtedy będzie mógł być to bardzo opłacalny sprzęt.

A co Wy myślicie o tym sprzęcie? Sprawdziłby się u Was? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!

TP-Link Tapo C210 / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)
Recenzja TP-Link Tapo C210, czyli przyjemnej kamerki do domowego monitoringu
Wnioski
TP-Link Tapo C210 to bardzo solidna propozycja kamerki do domowego monitoringu. Pozwala na skuteczne rejestrowanie obrazu i dźwięku, bezproblemową komunikację poprzez mobilną aplikację oraz powiadamianie w przypadku jakichkolwiek zdarzeń. Brakuje jedynie złącza internetowego, nieco niższa mogłaby być też cena.
Zalety
Dobra jakość nagrań
Bezproblemowe działanie urządzenia
Elegancka, dobrze wykonana obudowa
Obsługa kart aż do 256 GB
Wsparcie dla Google Home (ale na zewnętrznych ekranach)
Dobrze działający tryb nocny
Wady
Brak gniazda internetowego
Mało różnic względem poprzedniego modelu (Tapo C200), a dużo wyższa cena
8
Ocena