Izraelska firma BladeRanger zaprezentowała robota do czyszczenia paneli słonecznych. Urządzenie samo czyści panele i może być dostarczone na miejsce pracy przy pomocy drona.
Robot wysprząta (prawie) wszystko
Urządzenia sprzątające to nie tylko norma w domach. Roboty sprzątają ulice, rzeki i jeziora, ogrody, a nawet usuwają szkodniki. Czy mogą również zadbać o bardziej wymagające obiekty? Izraelska firma BladeRander udowadnia, że tak.
Blade’s Deep Solar Platform, czyli Roomba paneli słonecznych, to automatyczne rozwiązanie czyszczące niewymagające pomocy człowieka. Rozwiązanie o tyle pożądane, że przy rozbudowywanych i nowopowstających farmach słonecznych powierzchnia paneli wymagających serwisowania i czyszczenia tylko rośnie. Czyszczenie ich ręcznie jest pracochłonne i niesie ze sobą wiele zagrożeń, od urazów w miejscu pracy po zagrożenia zawodowe dla ekipy sprzątającej.
Samo urządzenie waży około 20 kilogramów i zostało skonstruowane tak, by nie uszkadzać paneli, po których się porusza. Na panelach może być umieszczone przez ludzkiego operatora lub przy pomocy latającego drona. Firma z sukcesem przetestowała niedawno to drugie rozwiązanie.
Czystość to podstawa
Robot odpowiada na bardzo ważną potrzebę rynkową – czyszczenie wielkich połaci słonecznych paneli nie tylko będzie dzięki niemu szybsze, ale pozwoli też na zwiększenie ich efektywności od 5% do nawet 30%. BladeRanger, jako jedyny rynku, nie stosuje wody, dzięki czemu jest dużo bardziej ekologiczny od konkurencji.
Dodatkową korzyścią płynącą z korzystania z BladeRangera są dane z nadzoru, które może gromadzić podczas sprzątania. Oparte na sztucznej inteligencji rozwiązanie może zapewnić wgląd w wymagania dotyczące konserwacji zapobiegawczej i pomóc w uniknięciu awarii paneli.
W przypadku regularnego wdrażania robot sprzątający może dostarczać więcej aktualnych danych do podjęcia działań i pomóc we wczesnej analizie pierwotnych przyczyn problemów. Pozwala to również członkom zespołu skupić się na ważniejszych zadaniach.