Neptun to najdalej oddalona planeta w Układzie Słonecznym. Jednocześnie jest jednym z ciekawszych obiektów z racji na ogromną odległość od Słońca. Najnowsze odkrycia naukowców sugerują, że jego temperatura wykazuje ostatnio pewne anomalie, które powodują nieoczekiwane zmiany w temperaturze ciała niebieskiego.
Nieoczekiwane zmiany temperatury Neptuna
Jak wiemy, Neptun cechuje się najdłuższym ruchem obiegowym wokół Słońca, z uwagi na ogromną odległość od naszej gwiazdy. Jest to kosmiczna, nawet jak na obecną technologię, odległość – mówimy tu przecież o 30 jednostkach astronomicznych (wyrażających odległość Słońca do Ziemi), czyli około 4,5 miliarda kilometrów. Tak, niebieski gazowy olbrzym jest 30 razy dalej, co powoduje, że czas obiegu wynosi 164,8 roku. Na „niebieskiej planecie”, zupełnie jak na naszej, występują pory roku – tylko że zamiast 3 miesięcy trwają… 40 lat.
Obecnie na południowej części Neptuna jest lato – tak właściwie od 17 lat. Z tego powodu na jego powierzchni powinny być rejestrowane zdecydowanie wyższe temperatury (w porównaniu do innych pór roku), niemniej jednak jest nieco inaczej. Astronomowie wykorzystali naziemne teleskopy, m.in. VLT, czyli dosłownie Very Large Telescope, dzięki któremu wykazali, że temperatura Neptuna, zamiast wzrastać, spada.
Użyto kamer termowizyjnych, badających światło podczerwone emitowane przez atmosferę planety. Następnie porównano najnowsze dane z wynikami z poprzednich dekad – w taki sposób powstał obraz zmian temperatury na południowej półkuli obiektu. Odkryto, że w latach 2003-2018 temperatura spadła o 8°C. Na pierwszy rzut oka może być to nieznaczna wartość, ale trzeba popatrzeć na średnie temperatury planety. Najczęściej wahają się one w stałym zakresie -210°C do -200°C, a więc kolejne stopnie niżej nie są czymś naturalnym.
Z pewnością dla naukowców może być to ciekawy wątek, bowiem badania nad zmianami temperatur Neptuna mogą rozświetlić prawdziwy powód nagłych zmian temperatur na innych ciałach niebieskich. Nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje – warto także dodać, że mało wiemy o ósmej, ostatniej planecie w Układzie Słonecznym.