Sterowanie głosowe od Google od teraz na większej liczbie urządzeń
Photo by Andres Urena on Unsplash

Sterowanie głosowe od Google od teraz na większej liczbie urządzeń

Sterowanie głosowe to w czasach XXI wieku nic nadzwyczajnego. Z roku na rok możemy korzystać z niego na coraz to większej liczbie urządzeń. Jednym z liderów tej technologii z pewnością jest Google, którego asystent od teraz może pojawić się na większej liczbie sprzętów, z których korzystamy na co dzień.

Technologiczny gigant z Mountain View podjął decyzję o zwiększeniu wsparcia dla urządzeń innych producentów tak, by stworzony przez niego asystent trafił na wszystkie urządzenia innych producentów, którzy zdecydują się na implementację takiego rozwiązania w swoich telewizorach, odtwarzaczach multimedialnych czy pilotach.

Nic nowego, powiecie

Oczywiście Google Assistant jest już dostępny na telewizorach niektórych marek – dla części z Was nie będzie to więc żadna nowość (w tym np. Xiaomi Mi TV 4S). Firma zdecydowała się jednak na poszerzenie dostępności swojej usługi i udostępnia ją teraz dla wszystkich producentów, którzy będą chcieli z niej skorzystać. Oznacza to więc, że liczba urządzeń, które będą wstanie zareagować na komendy głosowe, może znacznie wzrosnąć, a to dla nas, jako klientów, bardzo dobra wiadomość.

Technologia pozwala na intuicyjne sterowanie kompatybilnymi smart-urządzeniami w naszym domu, dzięki niej bez konieczności używania naszego smartfona czy tabletu możemy już teraz włączyć w domu światło, opuścić rolety czy nawet zaparzyć kawę. Wystarczy, że posiadamy jeden głośników wspierających asystenta połączony z resztą inteligentnego domu.

Wszędzie inteligencja

Telewizor czy odtwarzacz multimedialny będzie więc ciekawym dopełnieniem całego ekosystemu – dzięki obsłudze asystenta od Google będziemy mogli włączyć interesujący nas film, wcisnąć pauzę czy otworzyć konkretną aplikację, a to wszystko bez dotykania pilota (który jak wiadomo często lubi się gubić). Cóż, wygląda na to, że z biegiem czasu, wszystkie otaczające nas urządzenia zastąpione zostaną swoimi inteligentami wersjami.

Co ciekawe, wsparcie dostanie także ponad 60 już istniejących na rynku urządzeń, co oznacza, że część telewizorów czy odtwarzaczy, które już macie w domach, stanie się z pomocą aktualizacji jeszcze bardziej „smart”.

Google wie, co robi

Rozszerzenie dostępności rozwiązania to bardzo dobry ruch ze strony firmy – jestem pewien, że wielu producentów sprzętów do odtwarzania treści cyfrowych z chęcią skorzysta z tego rozwiązania, by podnieść atrakcyjność swoich produktów w oczach potencjalnych klientów.

Najbardziej skorzysta na tym Google, którego celem jest przecież zostanie liderem tego wciąż rozwijającego się rynku. Ale i my, klienci, także powinniśmy być zadowoleni – dzięki takim decyzjom wielkich koncernów technologicznych więcej ciekawych rozwiązań trafi do naszych domów i zwyczajnie ułatwi nam życie.

Źródło: Androidcentral.com