Izraelska firma Steakholder Foods wyprodukowała pierwsze na świecie całe filety ryb hodowlanych. Firma ma już na koncie stek i kąski wołowe z laboratorium.
Drukowane jedzenie wcale nie takie złe
Czy jedzenie z laboratorium i drukarek 3D to nieunikniona przyszłość? Nie wiadomo czy to absolutna prawda, ale naukowcy i laboratoria na świecie już wychodzą z propozycjami spersonalizowanych suplementów diety, drukowanych serniczków i niskotłuszczowej czekolady. Do tego menu izraelska firma Steakholder Foods dokłada teraz… drukowane filety.
Filety – które jeszcze nie weszły na rynek – powstały dzięki partnerstwu między Steakholder Foods i singapurską firmą Umami Meats. Ten ostatni dostarczył naturalne materiały, które Steakholder hodował i włączył do bio-atramentu drukarki 3D. Powstałe filety są gotowe do gotowania natychmiast po drukowaniu i mają naturalną teksturę. Według firmy filety smakują dokładnie jak oryginał – Granik.
Drukowanie ryb ukróci połowy zwierząt?
Jesteśmy zachwyceni, że we współpracy z Steakholder Foods wyprodukowaliśmy pierwszą na świecie rybę hodowaną w całości w postaci fileta. W pierwszej degustacji zaprezentowaliśmy produkt hodowlany, który płatkuje, smakuje i rozpływa się w ustach dokładnie tak, jak powinna to być doskonała ryba. W nadchodzących miesiącach zamierzamy ogłosić nasze plany wprowadzenia na rynek tej światowej klasy ryby hodowlanej.
Mihir Pershad, dyrektor generalny Umami Meats
Czy jednak nowy produkt pozwoli ograniczyć połowy? Na takie stwierdzenie jest jeszcze za wcześnie, jednak jeśli rybka z laboratorium faktycznie smakuje jak oryginał, zawiera te same składniki odżywcze i jest całkowicie bezpieczne – chętnie oszczędzimy zwierzętom cierpienia i sami spróbujemy filetu z drukarki. Firmy planują też opracowanie biotuszy o smaku innych gatunków.