Samochód wodorowy Alpine (Źródło: alpine)
Samochód wodorowy Alpine (Źródło: alpine)

Wodorowy supersamochód Alpine to pocisk o wysokości zaledwie jednego metra

Francuski producent samochodów sportowych z siedzibą w Dieppe prezentuje swój najnowszy koncept. Ten wodorowy, sportowy wóz może spokojnie stanąć w garażu obok innych supersamochodów.

Supersamochód też może być eko?

Oczywiście, że tak, co udowadniają zarówno wielkie marki, jak i mniejsi rzemieślnicy. Mało tego — takie pojazdy biją rekordy i zachwycają innowacyjnością. Chcecie więcej takich wózków? To zobaczcie, co Alpine zaprezentowało na zeszłorocznym Salonie Samochodowym w Paryżu.

Alpine to francuski producent wozów sportowych z siedzibą w Dieppe, działający z małą (23-letnią) przerwą od 1955 roku. Marka, która ma na koncie kilka legendarnych modeli, prezentuje samochód, który równie dobrze prezentowałby się na orbicie okołoziemskiej. I to nie tylko ze względu na kosmiczny wygląd.

Alpenglow to zeroemisyjny supercar napędzany wodorem. Jest następcą innego, podobnie prowokacyjnego projektu hipersamochodu wodorowego, A4810, który firma Alpine zaprezentowała w marcu 2022 r. Nowy model to nisko zawieszony drapieżnik o wysokości poniżej jednego metra. Kabina zwęża się do formy kropli z tyłu, pozostawiając otwartą przestrzeń pod tylnymi błotnikami. Tylne koła wymagają zatem wewnętrznego nadwozia, a pojedyncza płetwa pośrodku pod kabiną oddziela boki tworząc masywny układ dyfuzora.

Koncept prosto z Paryża

Na równi z wyglądem interesujący jest też układ napędowy. Alpenglow działa na wodór, jednak nie poprzez ogniwa paliwowe. Firma Alpine stosuje inne podejście, bardziej przyjazne dla dzisiejszych miłośników benzyny, ponieważ silnik przystosowany jest do spalania wodoru. Jedynym produktem emisyjnym jest tutaj woda.

Biorąc pod uwagę, że komunikat prasowy mówi o regulowanym hamowaniu regeneracyjnym, wydaje się, że Alpenglow będzie napędzany hybrydowym układem napędowym, być może wykorzystując silniki elektryczne na przednich kołach i kierując bocznik ICE z głównego silnika na tylne koła.

Zanim jednak każdy fan sportowych wózków się rozochoci — Alpenglow to póki co tylko maszyna koncepcyjna. Nie ma wzmianki o mocy szczytowej, momencie obrotowym, osiągach ani zasięgu. Model został zaprezentowany na zeszłorocznym Salonie Samochodowym w Paryżu. Trzymamy kciuki, aby ujrzał kiedyś homologację.