Na niebie co roku możemy obserwować różne ciekawe zjawiska – w tym deszcze meteorów, które pojawiają się w określonym czasie. Na przełomie maja i czerwca przypada czas dla roju meteorów tau Herkulidy, które już niebawem mogą być widoczne nawet w Polsce – 31 maja w godzinach porannych.
Deszcz meteorów – 31 maja zobaczymy tau Herkulidy
Tau Herkulidy to jeden z bardziej specyficznych rojów meteorów, który jest spowodowany rozpadem komety krótkookresowej (takiej, która obiega Słońce w czasie krótszym niż 200 lat), nazwanej SW3 lub 73P/Shwassmann-Wachmann – jej obieg wokół naszej gwiazdy wynosi 5,4 roku. Aktywność roju przypisuje się na okres 19 maja – 19 czerwca, wszystko wskazuje na to, że 31 maja na porannym niebie nawet w Polsce będzie można zaobserwować deszcz meteorów.
Według Billa Cooke – astronoma NASA – szczyt wydarzenia ma mieć miejsce w godzinach 6:45 – 7:17. W tym czasie u nas w Polsce będzie już jasno – szczególnie w miastach. Aby mieć szansę na dostrzeżenie meteorów tau Herkulidy, obserwację warto rozpocząć zdecydowanie wcześniej – około godziny 5. Największą szansę mają zatem obserwatorzy mieszkający w miejscach, gdzie tego światła jest zdecydowanie mniej – przykładowo na wsiach.
Niemniej jednak zjawisko może nie być takie ciekawe – astronom twierdzi, że jest to „wydarzenie typu wszystko albo nic”. Dlaczego? Nadchodzący deszcz meteorów jest spowodowany rozpadającą się kometą. Tą odkryto w 1930 roku przez dwóch astronomów (co sugeruje jej nazwa), potem przez kolejne prawie 50 lat pojawiła się i znikała 8 razy, natomiast w 1979 zauważono, że coś się dzieje z SW3.
16 lat później – w 1995 – zaobserwowano, że powróciła i emituje 400 razy jaśniejsze światło niż dotychczas – była widoczna gołym okiem. Badania ujawniły, że jej jądro rozpadło się na 4 części, a 11 lat później w 2006 roku obiekt rozpadł się na 68 części. Od tego momentu minęło 16 lat, a więc najpewniej jeszcze bardziej uległa rozpadowi.
I tak powstał rój meteorów tau Herkulidy, które będą niczym innym, jak odłamkami komety. Naukowcy twierdzą, że ich deszcz będzie widoczny wtedy, gdy odłamki będą poruszać się z prędkością większą niż 354 km/h – jeśli prędkość będzie mniejsza, meteory nawet nie dotrą na Ziemię. Stąd zdanie „wydarzenie wszystko albo nic”.