Kometa K2 to jedna z najbardziej oddalonych aktywnych komet, które zostały kiedykolwiek odkryte. Cechuje ją to, że nigdy wcześniej nie zbliżyła się do do naszej planety Ziemi – pochodzi z najdalej położonych zakątków Układu Słonecznego, a to pierwsza w historii taka sytuacja, że będzie tak blisko. Może dostarczyć ludzkości wiele cennych informacji (może nawet z czasów, gdy nasz układ powstawał?).
Masywna Kometa K2 zbliża się do Ziemi
Już dziś, dokładnie 14 lipca, masywna Kometa K2 (dokładnie C/2017 K2) historycznie rekordowo zbliży się do naszej planety. W tym dniu ma być oddalona o „zaledwie” 270 milionów kilometrów – czyli 1,9 jednostki astronomicznych od Ziemi (jednostka astronomiczna, czyli j.a; stanowi ekwiwalent odległości Ziemia – Słońce). Amerykański astronom David Jewitt stwierdził, że to wydarzenie „to trochę jak możliwość dotknięcia czegoś z początku Układu Słonecznego„.
Kometa jest zatem obiektem, który niesie za sobą pewną historię, będąc prawdopodobnie najbardziej pierwotną (i niezmienioną) rzeczą w Układzie Słonecznym. Została odkryta stosunkowo niedawno, bo zaledwie 5 lat temu – w maju 2017 roku, gdy w tym czasie była oddalona bardzo daleko, bo aż 17 jednostek astronomicznych (2,55 miliarda kilometrów!) od Ziemi – a już dziś będzie prawie 10 razy bliżej.
To pierwszy raz, gdy będzie tak blisko
Jak wiadomo, komety to ciała niebieskie zbudowane z mieszaniny skał i lodu. Kometa K2 ma należeć do hipotetycznego obłoku Oorta, w którego skład wchodzą m.in. planetoidy obiegające Słońce, z orbitami o promieniu od 300 do aż 100000 j.a. (dla kontrastu ostatnia planeta Układu Słonecznego – Neptun ma promień około 30 j.a.). Najwyraźniej wskutek pewnego uderzenia (z innym obiektem) K2 zmieniła trajektorię lotu.
Jeśli chodzi o jej właściwości, jest ogromna (chociaż pojawiały się większe komety) – dane zaserwowane przez Teleskop Hubble’a mówią, że średnica jej jądra to maksymalnie 18 km. Jasność Komety K2 szacuje się na 9,0 magnitudo, a więc do obserwacji przyda się teleskop, chociaż lornetka może również wystarczyć. Gdzie ją obserwować? 14 lipca po zachodzie Słońca, na południowo-wschodnim niebie.
Być może zostanie zbadana przez działający Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który już pokazał swoje prawdziwe możliwości.