Klonowanie zwierząt to wizja niczym z filmów i książek science fiction, jednak w dzisiejszych czasach to dość powszechny zabieg. Na całym świecie istnieją firmy, które klonują zwierzęta domowe, jednak pewne chińskie przedsiębiorstwo podjęło się dość nietypowego zadania. Sklonowali bowiem pierwszego wilka w histrorii – i to nie byle jakiego, bo polarnego.
Oto sklonowany wilk polarny – Mayia
Sinogene Biotechnology Co. dokonała naprawdę intrygującego osiągnięcia. Sklonowała bowiem (z powodzeniem!) pierwszego na świecie wilka polarnego (łac. Canis lupus arctos), a jej biologiczna matka jest wręcz nieprawdopodobna. Można pomyśleć, że urodził ją inny damski osobnik tego samego gatunku. Prawda jest jednak inna.
Przyszła na świat dzięki samicy beagle – tak, dokładnie – mowa o rasie psa. Sinogene zazwyczaj klonuje martwe zwierzęta domowe dla klientów prywatnych – aby po śmierci pupila odzyskać kota, psa lub konia, które wyglądają zupełnie tak samo (lecz ich zachowania mogą okazać się zupełnie inne, wszak mówimy o innym zwierzęciu).
Mayia została sklonowana dzięki wcześniej pobranego DNA od dorosłego wilka arktycznego (także o imieniu Mayia), który 15 lat swojego życia spędził w Chinach (w parku dzikiej przyrody w północno-wschodniej części kraju), po tym, jak został zabrany z Kandy w 2006. „Oryginalna” Mayia zmarła z naturalnych powodów w 2021, jednak wcześniej zdążono pobrać DNA zwierzęcia.
Szansa dla zagrożonych gatunków
Osiągnięcie wydaje się naprawdę ważne, bo chociaż wilk arktyczny nie jest gatunkiem zagrożonym, to jednak klonowanie zwierząt może w przyszłości okazać się ostatnim kołem ratunkowym dla gatunków, które są bliskie wyginięcia. Amerykanie w 2020 przykładowo sklonowani zagrożoną fretkę czarnonogą (Mustela nigripes), a także konia Przewalskiego, a teraz firma Revive & Restore próbuje ożywić wymarłego gołębia wędrownego.
Klonowanie okazuje się korzystne dla zagrożonych gatunków, ponieważ dzięki temu można uzyskać różnorodność genetyczną. Klony mogą bezproblemowo rozmnażać się z innymi, niesklonowanymi osobnikami. Co więcej, dużą zaletą klonowania okazuje się fakt, że matka klonowanego zwierzęcia, wcale nie musi być z tego samego gatunku – tak, jak było to w przypadku Mayia.