(źródło: USAF)
(źródło: USAF)

Amerykańska armia ma w planach używać deepfake’ów w operacjach propagandowych

Pomimo zagrożeń płynących z deepfake’ów, amerykańska armia poszukuje technologii, która pozwoli je wykorzystać. Nowe metody mają także pozwolić na hakowanie urządzeń połączonych z siecią internetową oraz szpiegować obce populacje.

Niebezpieczeństwa płynące z używania deepfake’ów do celów propagandowych

Deepfake jest formą generowania zdjęć, filmów czy nagrań dźwiękowych, które przedstawiają przekłamaną formę rzeczywistości. Tworzone jest to na przykład poprzez dopasowywanie wypowiadanych słów do ruchu ust innych ludzi lub też przez przedstawienie błędnego kontekstu.

Jednym z przykładów użycia był na przykład deepfake jednego z amerykańskich psychologów, który został umieszczony na Twitterze. Choć nagranie było kiepskiej jakości i zawierało mnóstwo błędów synchronizacyjnych, wielu użytkowników dało się nabrać. Ten sposób zakłamania został także wykorzystany w zeszłym roku w związku z wojną i kryzysem na Ukrainie, kiedy to rzekomo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał swoich obywateli do złożenia broni.

Bruce WIllis Deepfake
Deepfake Bruce’a Willis’a w reklamie sieci (źródło: YouTube)

Narzędzie jest niebezpieczne i jest bezwzględną formą dezinformacji, stąd też dziwi fakt użycia deepfaków przez amerykańską armię. SOCOM, czyli Dowództwo Operacji Specjalnych USA, składające się z jednostek armii, piechoty morskiej, marynarki wojennej oraz sił powietrznych, poszukuje nowej generacji deepfake’ów do operacji propagandowych.

Prace SOCOM i poszukiwanie partnerów technologii hakowania urządzeń

Jak wynika z dokumentu MISO amerykańska armia próbuje opracować technologię, która umożliwi tworzenie realistycznych deepfake’ów, a także hakować urządzenia podłączone do sieci. Taka technologia ma również dać im szansę na szpiegowanie obcych osób obecnych w populacji oraz określać rodzaje propagandy i ich skuteczność.

SOCOM niedawno poszukiwał partnerów, którzy pozwolą rozwinąć możliwości w obrębie technologii laserowej, hologramów oraz hakowania urządzeń, co miałoby być częścią prowadzonych tajnych operacji.

Z dokumentów wynika także, że SOCOM ma w planach zbierać dane i informacje w oparciu o inteligentne urządzenia IoT, dzięki którym możliwe byłoby wprowadzenie podziału informacji na popularne i akceptowane, a następnie tworzenie i rozpowszechnianie wiadomości, które będą lepiej odbierane przez lokalne społeczności.