Zaćmienie Słońca to zarówno piękne, jak i przerażające zjawisko. Zastanawialiście się, jakby wyglądało w wypadku, gdyby Księżyc był mniejszy? Odpowiedź na to pytanie daje nam najnowsze zdjęcie wykonane w tym miesiącu przez łazik Perseverance NASA na powierzchni Marsa, gdzie jeden z księżyców Planety częściowo zasłonił główną gwiazdę Układu Słonecznego.
Częściowe zaćmienie Słońca na Marsie – czyli co by było, gdyby Księżyc był mniejszy
Zaćmienie Słońca na naszej planecie to dość powszechny widok, bowiem zdarza się nawet kilka razy do roku, jednak możemy wymienić kilka typów wydarzenia. Najpopularniejsze jest częściowe, gdzie tylko w pewnym stopniu gwiazda jest zasłaniana, obrączkowe (widać tylko pierścień), całkowite, a także hybrydowe (połączenie całkowitego i obrączkowego).
W Polsce najczęściej występuje częściowe, chociaż „często” to niezbyt trafne określenie, bowiem w ogólnym rozrachunku zaćmienia występują niezwykle rzadko – ostatnie zaćmienie całkowite miało miejsce w 1954 roku!
Pokazuje to wpływ stosunku wielkości Księżyca do głównej gwiazdy i odległości Księżyca do naszej Planety na ziemskie zaćmienia. Księżyc znajduje się około 400 razy bliżej Ziemi niż Słońca, a także jest 400 razy mniejszy. Z prostej matematyki wynika, że stosunek wynosi 1:1 – dzięki temu występuje takie zjawisko, jak zaćmienie całkowite.
Częściowe „zaćmienie” Słońca na Marsie
No dobra, ale co to ma do zdjęcia „zaćmienia” Słońca na Marsie? Jeden z naturalnych satelitów planety, Fobos, jest zdecydowanie mniejszy niż nasz Księżyc (aż 157 razy!), przez co zamiast zaćmienia, widzimy lekko zasłoniętą Gwiazdę. To bardzo piękne, a zarazem ciekawe zjawisko – właśnie tak by wyglądały zaćmienia, gdyby nasz Księżyc był mniejszy.
Naukowcy sądzą, że zarówno Fobos, jak i Deimos, są przechwyconymi przez grawitację planety byłymi asteroidami. Fotografia wskazuje także inne ciekawe informacje. Przede wszystkim przez 20 lat tego obserwacji „zaćmień” zauważono, że większy księżyc Marsa coraz bardziej zbliża się do planety – jego orbita się zapada.
Niemniej, jeśli tak dalej pójdzie, Fobos za kilkadziesiąt milionów lat po prostu rozbije się o powierzchnię Marsa. To bardzo odległe czasy, ale i tak ta wizja jest przerażająca.