Kot pijący mleko to całkiem standardowy „obraz”, znany nie od dzisiaj. Wizerunek ten, co ciekawe, mógł powstać już w XIX w. za czasów rewolucji przemysłowej, w czasie przemian gospodarczo-społecznych, gdzie wielu ludzi migrowało z wsi do miast – właśnie wtedy wzrosła liczba właścicieli kotów i psów. Jednak, jak się okazuje, podawanie mleka naszym dorosłym kocim pupilom może powodować więcej szkód niż pożytku.
Dorosłe koty nie powinny pić mleka?
Jak podaje brytyjska weterynaryjna organizacja charytatywna (znana w tym państwie) People’s Dispensary for Sick Animals, podawanie mleka naszemu (dorosłemu) pupilowi może nie być najlepszym pomysłem, a to wszystko z pewnego prostego powodu. Podobnie, jak ludzie, zwierzęta wraz z wiekiem tracą tolerancję na laktozę oraz cukier, które są zawarte w mleku.
Związki te mogą powodować problemy trawienne u zwierząt, a także prowadzić do objawów, takich jak biegunka czy wymioty. Nie oznacza to jednak, że u każdego pupila muszą one występować – niektóre koty mogą zachować zdolność trawienia laktozy w wieku dorosłym, ponownie, zupełnie jak ludzie. Niemniej, eksperci tłumaczą, że krowie mleko nie przynosi żadnych większych korzyści dla zwierzęcia, jeśli właściciel zapewnia mu zbilansowaną dietę, czyli podaje mu karmę dobrej jakości.
Warto zaznaczyć, że krowie mleko jest pełne tłuszczu – jak zaznacza ww. organizacja weterynaryjna, podanie miski mleka pupilowi ma podobną wartość, do tego, jakby człowiek zjadł całą pizzę o średnicy 30 cm.
Mleko w nadmiernych ilości może prowadzić do nadwagi zwierzęcia. Co więcej, dowiadujemy się, że mleko krowie zawiera wysoki poziom fosforanów. Jeśli zdiagnozowano u naszego kota jakiekolwiek problemy z nerkami, tym bardziej niewskazane jest podawanie mleka – fosfor może pogorszyć stan organów, jak ujawnia badanie z 2017 roku.
Zakazany owoc dla (niektórych) dorosłych pupilów
Mleko zatem można nazwać mianem zakazanego owocu dla niektórych kotów. Zwierzęta te (zresztą podobnie jak inne ssaki) już od najmniejszego przyzwyczajane są do smaku mleka (matki), a więc naturalną koleją rzeczy jest fakt, że podczas dorastania również będą chciały spożywać mleko krowie – nawet mimo problemów, z uwagi na pozytywne wspomnienia z czasów, gdy były kociętami. Inną opcją jest również fakt, że mogą po prostu lubić smak tłuszczu, którego jest pełno w mleku.
Dorosłemu kotu znacznie lepiej jest podawać najzwyklejszą, świeżą, czystą wodę każdego dnia. U pupilów mających problemy z laktozą, woda nie wywoła negatywnych skutków, a u tych, które wciąż mają odporność na laktozę, nie będzie powodem nadmiernego przyrostu wagi.