Lars Wendt, współautor badania, obsługuje drona podczas eksperymentów terenowych (źródło: Princton University)
Lars Wendt, współautor badania, obsługuje drona podczas eksperymentów terenowych (źródło: Princton University)

Drony z reflektorem wykryją wycieki gazów cieplarnianych

Naukowcy z Princeton opracowali nową technologię wykrywania gazów cieplarnianych. Drony należy wyposażyć w małe lusterko, zamiast ciężkich i drogich czujników, a stacja bazowa ze źródłem laserowym zajmie się pomiarem.

Wysoka dokładność w lokalizowaniu wycieków gazów cieplarnianych

Gazy cieplarniane, inaczej nazywane także szklarniowymi, są składnikami atmosfery, które przyczyniają się do zjawiska globalnego ocieplenia. Wśród najpopularniejszych wymieniana jest para wodna, dwutlenek węgla i metan. Ostatnio pojawiły się przesłanki o tym, że wycieki, pochodzące z wierceń gazowych i systemów kanalizacyjnych, emitują znaczące oraz większe ilości tych gazów niż przewidywano.

Naukowcy z Princeton opracowali nową metodę, która ma pozwolić na lokalizowanie wycieków gazów cieplarnianych, co ma przyspieszyć ich zahamowanie. Dzięki tej technologii, wykorzystującej drony oraz teledetekcję, możliwe jest wykrycie zarówno dużych wycieków, jak i małych, 25-krotnie mniejszych niż odnajdywane dotychczas, a wszystko to z dokładnością do 1 metra.

Michael Soskind, pierwszy autor i absolwent inżynierii elektrycznej i komputerowej, stoi z dronem (źródło: Princeton University/fot. Bumper DeJesus)
Michael Soskind, pierwszy autor i absolwent inżynierii elektrycznej i komputerowej, stoi z dronem (źródło: Princeton University/fot. Bumper DeJesus)

Jak działa technologia oparta o drony?

Dron wyposażony został w retroreflektor, który jest pewnego rodzaju lustrem, pozwalającym na odbicie emitowanego światła z powrotem do źródła. Urządzenie ma także stację bazową, umożliwiającą wykrycie gazu oraz śledzenie ruchu maszyny w trakcie lotu. Maszyna jest w stanie, dzięki odbijaniu wiązki laserowej, ustalić punkty wokół wycieku, zlokalizować jego źródło, a także dokonać pomiaru intensywności.

Świat wykorzystuje już technologie dronów do mierzenia pewnych związków pojawiających się w atmosferze, jednak każdy z czujników to dodatkowy ciężar dla bezzałogowych statków latających, które z czasem stają się zbyt duże i nieporęczne do lotu, a przy tym ich upadek lub zagubienie może być niezwykle kosztowne.

Dlatego też badacze postanowili przenieść drogie komponenty do stacji bazowej, a na dronie umieścić jedynie małe lusterko. Ponadto, w konstrukcji maszyny nie trzeba zmieniać nic, jeśli pomiary mają obejmować kilka różnych gazów, wystarczającym byłoby dodanie innych laserów o różnych długościach fal do istniejącego systemu podstawowego.

Technologia ta jest nowym, prostym i tanim sposobem na skuteczne i dokładne wykrywanie nieszczelności, co może przynieść korzyść zarówno przedsiębiorcom, jak i środowisku, w którym żyjemy.