Każdy z nas jest inny, a indywidualne podejście wzbudza w nas coraz większe zaufanie. Google postanowił wykorzystać ten fakt, wdrażając do Barda nową funkcję, nazywaną „Memory”. Chatbot ma uczyć się naszych wymagań i preferencji, zapamiętywać szczegóły na nasz temat i przesyłane do niego informacje.
Nowe propozycje i pomysły wykorzystania AI
Ilu ludzi, tyle jest przyzwyczajeń, preferencji czy indywidualnych wymagań. Boty sztucznej inteligencji jednak nas nie rozróżniają. Prawdopodobnie na te same pytania, zadane przez zupełnie inne osoby, bot odpowie dokładnie tak samo.
Każda rozmowa, którą użytkownik odbywa z Bardem zaczyna się „od zera”. Oznacza to, że chatbot za za każdym razem wita się z nami dokładnie w taki sam sposób, jak z nową osobą, nawet jeśli używamy go praktycznie codziennie.
Przez relacje między poszczególnymi osobami jesteśmy nauczeni, że zazwyczaj w jakiś sposób zapamiętujemy siebie wzajemnie, osobiste cechy czy indywidualne opinie. Dlatego też, podczas wchodzenia w interakcje z botem, czasami chcielibyśmy nie musieć zaczynać wszystkiego od nowa. Google wpadło na pomysł, aby Bard uczył się użytkownika i to nie tylko w oparciu o wcześniej zadawane mu pytania.
Bard chce się nas nauczyć
Jak wynika z niedawno ogłoszonej listy rozszerzeń, Google Bard otrzyma dostęp nie tylko do bieżącej lokalizacji, o ile oczywiście użytkownik wyrazi na to zgodę, ale również skrzynki odbiorczej Gmail. To jednak nie wszystko.
Chatbot AI z czasem ma zyskać funkcję zapamiętywania wybranych na temat użytkownika szczegółów i preferencji. Oznacza to, że Bard zarejestruje pewne informacje, które zostaną udostępnione. Dzięki temu, przy poszukiwaniu na przykład przepisu na danie, nie będzie konieczne ciągłe wpisywanie, że jest się uczulonym na jakiś konkretny składnik.
Będzie także możliwe poinformowanie bota o członkach rodziny, artykułach spożywczych, które starasz się unikać i innych, wybranych cechach indywidualnych. Użytkownik będzie mógł też poprosić o generowanie krótkich odpowiedzi.
