Muzyka (źródło: Pixabay)
Muzyka (źródło: Pixabay)

Google MusicLM AI pozwala na tworzenie muzyki z komend tekstowych

MusicLM to platforma AI przyjmująca instrukcje tekstowe i przekształcająca je w pełni zaaranżowany, zmiksowany i nagrany utwór muzyczny. Czy muzycy mają czego się bać?

AI opanowuje powoli świat muzyki

Nie tylko graficy obawiają się wpływu narzędzi AI na swoją branżę – muzycy również mają powody do niepokoju. Część jednak z otwartymi ramionami przyjmuje tego typu rozwiązania, wprowadzając je do swojej twórczości i zezwalając na wykorzystanie swoich talentów do tworzenia nowych dzieł. A co ze zwykłymi, niemuzykalnymi zjadaczami chleba, którzy nie mogą na platformach muzycznych znaleźć nic dla siebie? Być może serwis MusicLM pomoże im odkryć nowy talent.

Ta platforma Google przyjmuje od użytkowników instrukcje tekstowe, które następnie wykorzystuje do stworzenia utworu muzycznego. Artyści, którzy otrzymali dostęp do wersji demo wcześniej, zachwycali się możliwościami oferowanymi przez usługę — od tworzenia ścieżek dźwiękowych, przez szalone eksperymenty, po generowanie ciekawych alternatyw i coverów dla znanych nam melodii. Teraz platforma staje otworem dla szerszej grupy zainteresowanych.

Narzędzie AI MusicLM (Źródło: google)

Ta platforma wygeneruje, czego tylko potrzebujesz

Narzędzie zostało w sporym stopniu okrojone, aby zabezpieczyć się przed oskarżeniem o plagiat. Google nie pozwoli wymienić wykonawcy w zapytaniach, a w samych utworach wygłusza ewentualny wokal. Wpisując jednak odpowiednią komendę w okienko, da się stworzyć melodie zawierające bardzo znajome dźwięki i pogłosy w tle. Możliwe jest więc rozpoznać wykonawcę lub piosenkę, którymi AI się „zainspirowała”.

Narzędzie AI MusicLM (Źródło: google)
Narzędzie AI MusicLM (Źródło: google)

Niestety takie okrojenie spowodowało, że w porównaniu do wersji demo pokazanej dużo wcześniej, nowa platforma nie jest tak imponująca — ignoruje kluczowe elementy podpowiedzi tekstowych, pomija niektóre instrumenty czy nawet zmienia takt na inny. System jest jeszcze na wczesnym etapie rozwoju i – jeśli będzie rozwijał się równie szybko jak sztuczna inteligencja w innych branżach – może stać się jednocześnie potężnym narzędziem i problemem, tak jak to miało miejsce np. w Midjourney.

Póki co jednak platforma jest bardziej ciekawostką i dobrym generatorem pomysłów czy sampli. Stworzone kawałki można pobrać i z ich pomocą tworzyć dalej, już przy pomocy własnych narzędzi.

Jeżeli jesteście chętni sami spróbować — można już zapisać się do otwartej bety.