Firma Ryse uruchomiła system rezerwacji jej najnowszej konstrukcji. Jednoosobowy eVTOL z Ohio jest w stanie pilotować każdy po 2-godzinnym przeszkoleniu.
Latający samochód dla każdego
Na punkcie latających samochodów, motocykli i skaczących taksówek oszalało już mnóstwo firm z całego świata. Nie ma co się dziwić – możliwość uniknięcia korków, szybkiego przemieszczania się z punktu do punktu, a nawet udział w ekscytujących podniebnych wyścigach to marzenie wielu. Takim marzycielem jest również firma Ryse ze Stanów Zjednoczonych, która na swojej oficjalnej stronie uruchomiła już system rezerwacji jej jednoosobowych eVTOLi.
Aero to jednoosobowy pojazd pionowego startu, napędzany sześcioma niezależnymi wirnikami o maksymalnym pułapie około 120 metrów.
Pomysł polegał na stworzeniu czegoś niezwykle bezpiecznego, niezwykle niezawodnego, czym każdy mógłby latać. Dajemy około godziny do dwóch godzin szkolenia i lecisz.
Mick Kowitz, dyrektor generalny Ryse
Mały, ale (bezpieczny) wariat
Do tej pory Ryse zbudował cztery prototypy, a także kilka pojazdów przedprodukcyjnych, które obecnie testuje. Startup widzi wiele potencjalnych zastosowań EVTOLu – poszukiwania i ratownictwo, parki i rekreacja, wydobycie ropy i gazu – ale strategia wejścia na rynek Ryse jest skoncentrowana na przemyśle rolniczym w Stanach Zjednoczonych.
Skłaniamy się ku zmniejszeniu zagęszczenia upraw, zmniejszeniu zagęszczenia gleby i możliwości dotarcia na pola w sezonie sadzenia. Możesz mieć zarazę na polu, gleba może być naprawdę mokra, ale mimo to musisz się tam dostać. Rolnicy jeżdżą bardzo daleko swoim pickupem lub quadem, a czasami idą pieszo dwie lub trzy mile do miejsca, w którym występuje problem. EVTOL może się tam dostać dość szybko.
Mick Kowitz, dyrektor generalny Ryse
Statek ma około 40 kilometrów zasięgu przy prędkości 100 km/h. Za swobodę poruszania się w powietrzu tym cackiem chętnym przyjdzie zapłacić 150000 dolarów. Chętnych nie brakuje, bo – według oficjalnego ogłoszenia firmy – na listę oczekujących zapisało się już ponad 100 klientów.