Szwedzka firma wykonała pierwszy lot pasażerski swoim modelem latającego samochodu. Jetson ONE pozwolił współzałożycielowi spółki na przebycie 20 minutowej drogi z domu do biura.
Wyścig o latający samochód trwa
Latający samochód to już nie marzenie, a powoli spełniająca się rzeczywistość. Mnóstwo firm dużych i małych rywalizuje w dążeniach do wdrożenia tego typu pojazdu na rynek. Toyota już spory czas temu zaliczyła udane testy swojego SD-03, rozwiązanie BMW zostało dopuszczone do startu a Renault bawi się formą, przerabiając podwozie Renault 4 w statek kosmiczny. Do tego wyścigu dołącza szwedzka firma Jetson.
Zaledwie kilka dni temu latający samochód Jetson One odbył dziewiczy rejs. Pilotowany przez Tomasza Patana, współzałożyciela firmy, dostarczył Pana Dyrektora z jego domy do biura firmy w Toskanii. Prototyp został opracowany już w 2018 i w międzyczasie przechodził wiele testów. Ogrom wysiłku został włożony w takie zaprojektowanie pojazdu, by był jak najbardziej przyjazny dla użytkownika. Efekt? Cała produkcja z 2022 roku w ilości 12 sztuk została wyprzedana, a z planowanych do produkcji w 2023 roku 170 sztuk wolnych do kupienia pozostało zaledwie kilka.
Mały, ale wariat
Jednoosobowy latający samochód porusza się przy pomocy 8 silników elektrycznych, które pozwalają mu na maksymalnie 20 minut lotu z prędkością maksymalną 100 kilometrów na godzinę. Konstrukcja stworzona została przy wykorzystaniu ultralekkich stopów aluminium i kompozytów węglowo-kewlarowych. To wszystko pozwala na zapakowanie do środka pilota o maksymalnej wadze 100 kilogramów.
Najlepsze w tym wszystkim jest jednak to, że twórcy bardzo starają się, by latający samochód był jak najbardziej przystępny. Autorski system stabilizacji lotu pozwala na łatwą kontrolę pojazdu w przestrzeni. Inżynierowie chwalą się, że każdy może nauczyć się pilotowania Jetson One w 5 minut.
Chcesz kupić latający samochód? Cena za jeden wynosi 83000 dolarów (lub 68000 funtów), ale trzeba się śpieszyć – zostały już ostatnie sztuki.