Pocisk JAGM (Źródło: lockheedmartin)
Pocisk JAGM (Źródło: lockheedmartin)

Nowy pocisk powietrze-ziemia na wyposażeniu armii USA zastąpi Hellfire

Lockheed Martin niebawem rusza w pełni z produkcją nowego pocisku dalekiego zasięgu. JAGM może być wystrzeliwany z helikopterów AH-64E Apache i AH-1Z Viper.

Wyścig po lepszy, szybszy pocisk

Podczas gdy Chiny stawiają na wielofunkcyjność swoich wystrzeliwanych pocisków, a Stany Zjednoczone dokładają wszelkich starań, by jako pierwsze mocarstwo opracować pocisk hipersoniczny – rozwój mniej egzotycznych rodzajów uzbrojenia również trwa w najlepsze. Amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin pochwalił się gotowością do produkcji nowego rodzaju uzbrojenia powietrze-ziemia, który ma zastąpić wysłużone Hellfire Romeo i Hellfire Longbow.

Armia amerykańska wielokrotnie zgłaszała zapotrzebowanie na nowe pociski dalekiego zasięgu we wszystkich jednostkach, a zwłaszcza na pokładach helikopterów. JAGM spełnia stawiane wymagania dzięki zasięgowi 8 kilometrów. Dodatkową, niewątpliwą zaletą nowego uzbrojenia jest fakt, że wystarczą drobne usprawnienia by nowa broń mogła być wystrzeliwana z tego samego rodzaju wyrzutni powietrznych, lądowych i morskich, z których wcześniej korzystały z Hellfire.

Nowe pociski zastąpią wysłużone Hellfire (Źródło: US Navy)
Nowe pociski zastąpią wysłużone Hellfire (Źródło: US Navy)

Naszpikowany nowinkami, testowany od lat

JAGM łączy sprawdzoną obudowę Hellfire z nowym usprawnionym sensorem śledzącym, w którym zawarty jest laser SAL oraz radar MMW do przeprowadzania precyzyjnych ataków „odpal i zapomnij” przeciwko ruchomym celom na ziemi, na wodzie i w powietrzu. Sensor umożliwia ataki długodystansowe również w złych warunkach atmosferycznych i ciężkich warunkach bojowych.

Wbrew pozorom JAGM nie jest nową technologią – testowany jest już od 2018 roku i od tego czasu przeszedł szereg testów, o których można dowiedzieć się więcej w ogłoszeniu prasowym. Producent cały czas rozwija nowy produkt, pracując nad wersją o dwukrotnie większym zasięgu przy zachowaniu tych samych rozmiarów.

Kierownictwo Lockheed Martin nie kryje zadowolenia z postępów prac i z nowych zamówień:

Decyzja o podjęciu maksymalnej wydajności produkcji pokazuje, że program nie tylko osiągnął punkt dojrzałości, ale że otrzymał także wotum zaufania ze strony armii.

Jerry Brode, wiceprezes działu Close Combat Systems Lockheed Martin Missiles and Fire Control

Pierwsi w kolejce do nowej broni ustawili się Amerykanie, którzy zeszłego roku odebrali już 1000 nowych JAGM w ramach testów. Wielka Brytania także złożyła już swoje zamówienie.