Tłumacz płaczu, źródło: Qbear
Tłumacz płaczu, źródło: Qbear

Dlaczego dziecko płacze? Qbear może to przewidzieć

Maluchy płaczą – fakt znany od tysięcy lat. Często jednak trzeba poszukiwać przyczyny tego sposobu komunikowania się. Tajwańska firma postanowiła zaprzęgnąć do tego sztuczną inteligencję i stworzyć urządzenie Qbear, czyli tłumacza płaczu dziecka.

Cztery kategorie płaczu, dostęp do świateł i kojących dźwięków

Dzieci bywają trudne w „obsłudze”, szczególnie te małe, które poza płaczem nie wydają żadnego dźwięku. Sytuacje, gdy rodzice nie mają pojęcia, dlaczego dziecko płacze, są bardzo częste, a jedna z tajwańskich firm znalazła dla nich rozwiązanie i stworzyła tłumacza płaczu. Działanie urządzenia opiera się o sztuczną inteligencję (AI) i jest w stanie przewidzieć powód płaczu w ciągu 10 sekund.

Qbear, na podstawie płaczu, określa wskaźnik dyskomfortu dziecka, szeregując go do jednej z czterech kategorii potrzeb: snu, jedzenia, zmiany pieluchy czy zwiększenia komfortu.

Tłumacz płaczu jest w stanie również mierzyć parametry dotyczące zdrowia, a także automatycznie włączać muzykę, taką jak kołysanka czy „opatentowany dźwięk macicy”, będący zbliżony do białego szumu. Producent dał również możliwość przesyłania własnych dźwięków, audiobooków, kołysanek czy nagrań głosu rodzica. Urządzenie jest w stanie również uruchomić wielokolorową lampkę, która pomoże dziecku zasnąć.

Czy Qbear zawsze da radę?

Pokryte miękkim silikonem urządzenie montuje się na łóżeczku czy wózku, łączy się z aplikacją, w której opiekun dziecka może kontrolować wszelkie powiadomienia o rodzaju płaczu i na przykład o konieczności zmiany pieluchy. Aplikacja gromadzi wszystkie zebrane dane. Qbear otrzymało dostęp do asystenta głosowego Amazon Alexa.

Tłumacz płaczu, źródło: Qbear
Tłumacz płaczu, źródło: Qbear

Dokładność urządzenia zależy od częstotliwości jego używania – im częściej jest w użyciu, tym lepiej uczy się konkretnego dziecka, więc coraz lepiej przewiduje powód płaczu. Jednak faktem jest, że urządzenie nie zawsze musi właściwie oszacować powód, gdyż może być zwyczajnie nudą, chęcią do zmiany miejsca czy też… może go zwyczajnie nie być, to przecież forma komunikacji.

Noworodki, a później niemowlęta, nieustannie uczą się otoczenia, ludzi wokół, ale też reakcji na ich dźwięki.