Robot kontra koń (źródło: YouTube)
Robot kontra koń (źródło: YouTube)

Robot kontra koń – niezwykłe wyścigi w erze technologii. Kto wygrał?

Robot przypominający psa, stworzony przez Boston Dynamics, nazwany Spot, stał się swego rodzaju ikoną w świecie technologii. Ta potężna i zwinna maszyna potrafi wykonywać złożone, autonomiczne zadania w budownictwie, produkcji, usługach komunalnych, górnictwie i nie tylko. Jednak mając cenę w okolicach 75000 dolarów, jest poza zasięgiem niemal wszystkich jego amatorów. Nic więc dziwnego, że starają się stworzyć coś swojego i bardziej przystępnego.

Dave Armoury, tworzący treści na YouTube, już raz zaskoczył swoich widzów, tworząc niezwykłego robota, którego wykorzystał do tego, by ten przemierzał miasto w poszukiwaniu jego ulubionych pączków. Teraz powraca z kolejnym, niecodziennym projektem, być może nawet trochę przesadzonym, ale dzięki temu nie tylko eksperymentuje z nowymi technologiami, przy okazji się ucząc, ale i dostarcza rozrywki innym.

Inspiracja z życia

Tym razem zainspirowały go podróże Amiszów i Menonitów, którzy przemieszczają się tradycyjnymi bryczkami zaprzężonymi w konie. Niestety, lokalne przepisy zabraniają Dave’owi trzymania tych zwierząt na jego posesji. Co więc może zrobić inżynier w takiej sytuacji? Odpowiedź jest prosta: stworzyć maszynę w kształcie konia, na której mógłby przemierzać okolicę.

Kilka lat temu Adam Savage spróbował zrealizować podobny pomysł, tworząc robota z mini bryczką z wykorzystaniem Spota. Choć było to innowacyjne podejście, to mechanizm okazał się nieco za słaby do takiego zastosowania, zwłaszcza podczas pokonywania wzniesień.

Dave postanowił poprawić ten projekt, wykorzystując znacznie mocniejszego robota InDro Robotics B1. Dzięki dużej sile B1, mógł on bez problemów ciągnąć lekką bryczkę nawet pod górę.

Sterowanie – klucz do sukcesu

Jazda konno nie jest tak naturalna dla Dave’a, jak programowanie. Nie mogąc znaleźć odpowiednich kontrolerów, poprosił swojego amiszowskiego sąsiada o radę dotyczącą prowadzenia zwierzęcia. W efekcie powstały specjalne sterowniki, które pozwoliły robocie reagować tak, jak prawdziwy koń.

Robot koń (źródło: YouTube)
Robot koń (źródło: YouTube)

Centralnym punktem sterowania został zestaw deweloperski NVIDIA Jetson Orin Nano, zdolny do przetwarzania 40 bilionów operacji na sekundę. Choć może to wydawać się nadmiarem, to pozwoliło na przyszłe rozbudowy maszyny o funkcje oparte na sztucznej inteligencji.

Tradycyjna bryczka w nowoczesnej odsłonie

Lokalny warsztat, zajmujący się produkcją bryczek, został poproszony o stworzenie pojazdu łączącego nowoczesność z tradycją. W zamian właściciel poprosił jedynie o zdjęcie gotowego robota-konia, by umieścić je w swoim portfolio. W etapie końcowym wyposażono go także w maskę konia. Następnie naszedł czas na test. Do zaciętego pojedynku stanął kucyk o imieniu Apples oraz nasz opisywany robot. Ku zdumieniu, albo i nie, wyścig wygrała dziwaczna maszyna.

Jednak pod koniec dnia odkryto jedną ważną różnicę, która przeważa nad wynalazkiem. Prawdziwy koń po zakończeniu wyścigu prawdopodobnie wróciłby do domu, gdyby przestano go prowadzić. Robot natomiast nie ma takiej funkcji.

Jeszcze…