„Być albo nie być” – zastanawiał się książkowy Hamlet. Nikt jednak nie był w stanie odpowiedzieć na to egzystencjalne pytanie, gdyż w tamtych wiekach nie istniała jeszcze sztuczna inteligencja, tym bardziej tak zaawansowana, jak ChatGPT autorstwa OpenAI. Dziś jesteśmy w dużo lepszej sytuacji i wiem, co mówię, bo ją przetestowałem.
ChatGPT został udostępniony internautom. Jak działa?
Zacznijmy od początku, czyli od tego, czym właściwie jest ChatGPT. Najprościej mówiąc, jest to model sztucznej inteligencji, wchodzący w dialog z realnymi użytkownikami, który rozpoznaje treść wpisywanych monitów i udziela na nie odpowiedzi. Te są generowane tak, by łudząco przypominały wypowiedź napisaną przez człowieka. Taki styl wynika ze sposobu, w jaki chatbot został przeszkolony – autorzy zdradzają, że AI podczas treningu było intensywnie wspierane przez personel.
– Wytrenowaliśmy początkowy model, korzystając z nadzorowanego dostrajania. Trenerzy sztucznej inteligencji prowadzili rozmowy, w których grali obie strony, czyli zarówno użytkownika, jak i asystenta AI.
– tłumaczy na swojej stronie firma OpenAI
ChatGPT, według dostępnych źródeł, został opracowany na bazie serii GPT 3.5 i ma podobne działanie do InstructGPT. Za omawianym projektem stoi firma OpenAI, zajmująca się badaniami nad sztuczną inteligencją, szerzej znana z takich przedsięwzięć, jak na przykład generator DALL-E, służący do przekształcania tekstu w obrazy. Dla osób, które nie są zaangażowane w temat, dopowiem tylko, że DALL-E to bezpośredni konkurent dla innej popularnej AI, czyli Midjourney.
Proponuję wykorzystać fakt, że chatbot jest dostępny dla każdego, kto posiada konto na platformie OpenAI i poprosić go, aby wypowiedział się o sobie samym.
O co można zapytać sztuczną inteligencję OpenAI?
Na łamach rozmaitych portali można przeczytać, że chatbot potrafi naprawdę wiele, że poda rozwiązanie matematycznego problemu, fakty historyczne i napisze opowiadanie na wymyślony przez użytkownika temat. Czy aby na pewno tak jest?
Proponuję sprawdzić na samym początku, czy algorytm jest tak bystry, jak wszyscy to opisują i zadać modelowi podchwytliwe pytanie. Akurat mam jedno takie w zanadrzu.
No dobra, można powiedzieć, że nie było to nazbyt trudne zadanie. Dla pewności posłużyłem się kolejną zagadką, która tak jak poprzednia wymaga wytężonej uwagi i elementarnej wiedzy. Już teraz zdradzę, że druga łamigłówka okazała się trudniejsza dla sztucznej inteligencji i, choć dostała ode mnie bardzo sugestywną podpowiedź, to odpowiedziała niepoprawnie.
Skoro geografia leży, to może lepiej pójdzie chatbotowi napisanie opowiadania? A może nawet bajki? Wszystkie okoliczności sprzyjają, aby poprosić o to drugie, ponieważ piszę ten tekst wieczorem, każdy lubi smoki, a że jesteśmy na portalu technologicznym, to niech istotnym elementem opowieści stanie się jakiś gadżet elektroniczny. Może słuchawki bezprzewodowe?
To było niezłe i nawet mnie rozbawiło. Pomyślałem sobie, że taka rozmowa z AI to dobra sposobność, by rozstrzygnąć pewien spór, który podzielił już wielu internautów, a mianowicie to – kto był prawdziwym geniuszem w bajce Pinky i Mózg? Oczywiście, zachęcam każdego z Was do wyrażenia opinii, ale najpierw zobaczcie, co odpowiedziała sztuczna inteligencja.
Z każdym monitem zabawa stawała się coraz lepsza, a mój umysł podsuwał nowe pytania. Uznałem jednak, że na pewno wielu redaktorów ogra ten temat sztampowo, więc nie mogę sobie pozwolić na to samo, gdyż ludzie mają większe dylematy, większe niewiadome niż te, dotyczące cząstek elementarnych czy stylu życia cywilizacji Sumerów.
Dla przykładu moje pokolenie zawsze chciało zrozumieć, o czym właściwie rapował Lech Roch Pawlak w znanym hicie „Żeli Papą”? Jaki był przekaz tego egzotycznego utworu? Dziś możemy to zrobić, dzięki AI. Co za piękne czasy.
Okej, to nie do końca tak, że model ChatGPT to jedynie generator dobrej zabawy, bo chatbot OpenAI jest bardzo pomocny w procesie wyszukiwania informacji. Można go poprosić o encyklopedyczne dane, o napisanie kodu CSS czy też o wygenerowanie przepisu kulinarnego. Opcji jest multum, ale trzeba pamiętać także o tym, że prezentowane AI ma swoje ograniczenia.
Jakie ograniczenia ma ChatGPT?
Typowe dla sztucznych inteligencji językowych, czyli sporadyczny bełkot, który brzmi na pozór wiarygodnie, ale nie ma w nim sensu oraz prawdziwych informacji. Z drugiej strony wytrenowanie modelu tak, aby był bardzo ostrożny i odpowiadał tylko wtedy, gdy jest stuprocentowo pewny, sprawi, że będzie odrzucał większość monitów, na które mógłby odpowiedzieć może mniej szczegółowo, ale nadal w poprawny sposób.
ChatGPT jest wrażliwy na modyfikowanie fraz wejściowych lub wielokrotne ich ponawianie, co prowadzi do tego, że chatbot, nawet, gdy odrzucił pytanie, to lekka zmiana jego treści może sprawić, że przy ponownej próbie na nie odpowie. To zdarza się stosunkowo często i jest drogą do obejścia zabezpieczeń API, które blokują nieregulaminowe oraz niemoralne treści.
Przykład takiego zdarzenia był opisywany przez portal Vice i świetnie pokazuje, jak upór i twórcza inwencja pokonały etykę ChatGPT i zaktywizowały go, by przekazał internaucie pełną wiedzę na temat tego, jak skutecznie okradać sklepy. Miejmy nadzieję, że to tylko drobny incydent i chatbot OpenAI nie pójdzie śladami swojego starszego kolegi po fachu Tay’a.
Wspomnę, że odpowiedzi nie uzyskamy także wtedy, gdy zapytamy o ocenę bieżących wydarzeń, opinię na temat ludzi i o to, czy Bitcoin będzie po 100 tysięcy dolarów. Chatbot w takich sytuacjach powoła się na brak dostępu do sieci internetowej, a co za tym idzie na brak możliwości udzielenia informacji.
Według Sama Altmana, współzałożyciela OpenAI, ChatGPT to wersja demonstracyjna tego, co będzie możliwe już w niedalekiej przyszłości. Przewiduje on, że pewnego dnia modele, takie jak ten, staną się bardzo ważne w codziennej interakcji z komputerami. Moim zdaniem potencjał tego typu rozwiązań sprawdziłby się w przeglądarkach internetowych, by te skuteczniej wyszukiwały i selekcjonowały interesujące nas treści, dostarczając zredagowaną odpowiedź, gdyż sterta linków staje się powoli nieczytelnym przeżytkiem.
PS. Oczywiście, że zapytałem ChatGPT o to, czy sztuczna inteligencja przejmie władzę nad światem. Odpowiedział, że nie, a gdy drążyłem temat, to stwierdził, że nawet, jeżeli tak się stanie, to będzie miło. Uważacie, że możemy mu ufać?