Jeśli jeździsz samochodem elektrycznym w trasy, to mamy świetną wiadomość. Shell uruchomił już pierwsze, szybkie ładowarki w Polsce, a kolejne są w drodze.
Z ładowarek Shella można już korzystać
Oczywiście wciąż nie mamy infrastruktury ładowania aut elektrycznych, która mogłaby konkurować z tą, która jest w Niemczech, Austrii czy Norwegii. Na szczęście, widać spore postępy i podróżowanie samochodem elektrycznym w ciągu ostatnich kilku lat stało się znacznie wygodniejsze. Co więcej, cieszy fakt, że szybkich ładowarek będzie coraz więcej.
Shell poinformował, że na trzech stacjach należących do firmy dostępne są już pierwsze szybkie ładowarki DC Shell Recharge. Każde urządzenie ma dwa punkty ładowania, a ich moc docelowa wynosi 360 kW. Ładowarki znajdziemy na stacjach w Trzciance i Sękocinie Starym (woj. mazowieckie) oraz w Radomsku (woj. łódzkie).
Warto dodać, że klienci mogą korzystać z ładowarek za pomocą aplikacji mobilnej Shell Recharge karty flotowej Shell Card, skanując kod QR dostępny na urządzeniu lub za pomocą karty płatniczej. Wspomnianą przed chwilą aplikację warto zainstalować, ponieważ znajdziemy w niej lokalizacje punktów ładowania nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Co więcej, dostępne są tam też stacje innych operatorów, które w ramach roamingu obsługiwane są przez kartę flotową Shell Card.
Kolejne szybkie ładowarki już w drodze
Firma planuje dalszy rozwój własnej sieci ładowarek w Polsce. We współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej trwają prace nad planem uruchomienia 75 ultraszybkich ładowarek z 150 punktami ładowania do końca 2027 roku.
Co więcej, rozwijane są również tzw. destination points, czyli punkty ładowania znajdujące się poza stacjami paliw – na parkingach restauracji czy centrów handlowych. Już w przyszłym roku ładowarki Shell Recharge pojawią się w pierwszych lokalizacjach szwedzkiej sieci MAX Premium Burgers, która w Polsce obecna jest w takich miastach jak Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Wrocław.
Wszystkim użytkownikom samochodów elektrycznych pozostaje tylko trzymać kciuki, by kolejne stacje ładowania pojawiły się już wkrótce. W końcu, jak wcześniej wspomniałem, w Polsce widać dużą poprawę infrastruktury, ale jest jeszcze sporo do zrobienia. Oczywiście własne ładowarki będzie budować też Ionity, GreenWay czy Orlen.
