Smart Label to inteligentna etykieta o grubości 2 milimetrów, dzięki której użytkownik będzie mógł kontrolować lokalizację przesyłki, a także temperaturę i poziom wstrząsów.
Etykieta wielokrotnego użytku
Firmy, takie jak Pod Group, Giesecke+Devrient, Enterprise Network Operator (ENO), SODAQ i Lufthansa Industry Solutions (LHIND) wprowadziły na rynek urządzenie śledzące Smart Label, które osiąga grubość papieru. To rewolucja dla branży logistycznej, która pozwoli na śledzenie małych i lekkich przedmiotów.
Urządzenie korzysta z łączności 5G, który do działań typu wysyłanie danych o lokalizacji i temperaturze potrzebuje niewielką ilość energii. Wprowadzenie takiego systemu umożliwi firmom, zajmującym się logistyką, łatwe śledzenie lekkich i drogocennych przesyłek.
Ponadto oprogramowanie LHIND umożliwia informowanie i powiadamianie użytkownika o lokalizacji przesyłki, a zastosowanie akcelerometru i czujnika temperatury pozwala na dostarczanie informacji na temat temperatury czy wstrząsów, na które podczas transportu była narażona paczka.
Cienka obudowa etykiety osiąga grubość 2 milimetrów i została zaprojektowana oraz wykonana w oparciu o doświadczenie SODAQ z materiałów nadających się do recyklingu, natomiast łączność, pulpit nawigacyjny oraz oprogramowanie, dostarczane jest przez firmę Lufthansa Industry Solutions.
Lekka i cienka etykieta Smart Label zasilana bateryjnie?
Alkaliczna bateria Smart Label osiąga niewielkie rozmiary i masę, dzięki temu, że została wydrukowana. Żywotność wykorzystywanej baterii sięga sześciu miesięcy, a sama etykieta jest wielokrotnego użytku. Co więcej, ze względu na zastosowanie ogniwa alkalicznego, zamiast litowego, możliwe jest poddanie jej recyklingowi. Inteligentna etykieta może pozytywnie wpłynąć na logistykę i transport przesyłek, a także zapobiegać zagubieniu czy kradzieży przesyłanych paczek.
Jedną z firm, które zmotywowały do powstania inteligentnej etykiety, była firma Bayer, która kiedyś zdecydowała się umieścić wewnątrz przesyłki tracker, aby móc ją śledzić, jednak paczka została zatrzymana przez służby celne i nigdy nie dotarła do docelowej lokalizacji, wszystko przez niezidentyfikowany przedmiot. W taki właśnie sposób powstał pomysł stworzenia cienkiej etykiety, która będzie umieszczona na powierzchni przesyłki, a nie wewnątrz niej.