Smartband, BodyTrak
Smartwatch, źródło: Pixabay

Czy uwierzysz, że twój zegarek w przyszłości może być zrobiony z… grzybów?

Z roku na rok, ilość odpadów elektronicznych wzrasta. W samym 2019 roku wytworzono prawie 54 miliony ton tego typu odpadów. Dlatego wyszukiwanie materiałów biodegradowalnych stało się niezwykle istotne. Naukowcom udało się opracować nowy rodzaj materiału, który powstaje z grzybów.

Czy Ziemia to już elektroniczne wysypisko śmieci?

Opaski, zegarki, telefony, laptopy, tablety… Elektronika nas otacza, ale elektroniczne śmieci też. Dlatego naukowcy z austriackiego Linz postanowili opracować nowy jej rodzaj. MycelioTronics, bo taką nazwę dostał nowy rodzaj elektroniki, jest biodegradowalny i powstał z grzybni.

Sam fakt, że wykonywane części chipów w komputerach, powstają nie tylko z metali przewodzących, ale również z podłoży z tworzyw sztucznych, które nie nadają się do recyklingu, sprawia, że nasze wysypiska śmieci rosną w oczach. Stąd pomysł na wykorzystanie „skórki”, która wykazuje szczególne właściwości, pozwalające na jej wykorzystanie w elektronice.

Wykorzystana, do stworzenia materiału, „skórka” grzybni pochodzi od naturalnie rosnącego grzyba, który występuje na martwym drewnie drzew liściastych w klimacie umiarkowanym, a jego nazwa to Lakownica Żółtawa.

Grzyb Lakownica żółtawa, źródło: Pixabay
Lakownica żółtawa, źródło: Pixabay

„Skórka” grzybni ma doskonałe właściwości?

Właściwości, które wykazuje „skórka” grzybni mogą być nieco zaskakujące. Nowy materiał biodegradowalny jest wytrzymały (jest w stanie wytrzymać 2 tysiące cykli zgięcia!), stabilny termicznie oraz elastyczny, dzięki czemu możliwe jest wykonanie na nim lutów w materiałach elektronicznych.

Jak wykazują badania, ten wyjątkowy materiał grzybni mógłby zostać wykorzystywany nawet w bateriach o niskiej mocy. Na przykład, mógłby zasilać moduły typu Bluetooth, czujniki wilgotności lub czujniki zbliżeniowe.

To wyjątkowe odkrycie nowego materiału biodegradowalnego może bardzo pozytywnie wpłynąć na powstawanie zielonej elektroniki, która w przyszłości ograniczyłaby ilość produkowanych odpadów elektronicznych, w dużej mierze trafiających na wysypiska.

Teraz czas na producentów, którzy w oparciu o badania naukowe wykonane przez Uniwersytet Johannesa Keplera z Linz, zechcą wykorzystać nowy biodegradowalny materiał w swoich urządzeniach elektronicznych, a także w bateriach.