Prąd elektryczny (źródło: Pixabay)
Prąd elektryczny (źródło: Pixabay)

Ile kosztuje nas obejrzenie filmu, a ile usmażenie frytek? Sprawdziłam pobór prądu popularnego sprzętu AGD

Pędzące w górę ceny energii elektrycznej motywują do ograniczania zużycia, ale czy to oznacza, że powinniśmy rezygnować z rozrywki w postaci gier czy oglądania filmu w telewizji? Postanowiłam to sprawdzić, mierząc zużycie prądu kilku moich urządzeń domowych, służących do rozrywki i skonfrontować je z kilkoma innymi sprzętami domowymi.

Co jest istotą oszczędności?

Muszę przyznać, że dobór urządzeń domowych, coraz częściej typu smart, podczas ich zakupu, nie opiera się wyłącznie o funkcjonalność czy estetykę. Selektywnie dobierane sprzęty i oczekiwania wobec nich stawiane nie opierają się tylko o kwestie użytkowe, ale również finansowe. I nie mam tutaj na myśli w pierwszej kolejności ceny poszczególnych sprzętów, a chociażby właśnie możliwości zaoszczędzenia energii elektrycznej.

Sprzęty domowe w większości domów nie są z uporem maniaka dobierane tylko od jednego producenta. Doskonale wiemy, że rynek jest na tyle różnorodny i daje nam tak wiele możliwości, iż jesteśmy w stanie ocenić, który producent ma lepsze jakościowo telewizory, a który smartfony.

Tak czy inaczej – postanowiłam sprawdzić kilka urządzeń, do których miałam dostęp, pod względem poboru energii i nieco przybliżyć koszty zużycia energii elektrycznej, koniecznej do ich działania. Choć wykaz i przemyślenia w kwestii zużycia energii elektrycznej, które przedstawię poniżej, to tylko wycinek wszystkich urządzeń pochłaniających prąd każdego dnia, to i tak zaznaczę, że warto zwrócić uwagę na produkty, które będziecie w przyszłości kupować, szczególnie w obecnych czasach, kiedy ceny prądu elektrycznego ciągle wzrastają i raczej nie ma szans na to, żeby malały.

Pobór energii elektrycznej, a cena poszczególnych czynności

Koszt zużycia 1 kWh energii elektrycznej w 2023 roku w Polsce zawiera się w zakresie 0,94 do 1,03 zł i zależy od regionu oraz dostawcy, czyli tak naprawdę średnio wynosi około jednej złotówki. W porównaniu do zeszłego roku wzrost to nieco ponad 20%, bo cena 1 kWh wynosiła wtedy średnio 77 groszy.

Możemy więc śmiało oszacować, jak dużo kosztuje nas praca przed komputerem w domu, obejrzenie filmu, pranie czy gotowanie obiadu (może okazać się, że lepiej jeść na mieście czy zanieść pranie do pralni, a pracować z biura czy restauracji, które dają takie możliwości – chyba, że do tego doliczymy koszt dojazdu, jeśli w pobliżu nie ma takich obiektów, czyli jak u mnie…).

Poniżej znajduje się tabela, w której zgromadziłam ilość zużytego prądu przez poszczególne urządzenia do przykładowo wybranych domowych czynności.

UrządzenieZużycie energii, kWhCzas/rodzaj czynnościKoszt, gr
LODÓWKA (Beko 200 cm)0,01mierzone przez godzinę1
TELEWIZOR 50” (Samsung)
DEKODER (Canal+ Box)
0,08mierzone przez godzinę8
TELEWIZOR 32” (Xiaomi)0,01mierzone przez godzinę1
MONITOR 23,8” (Xiaomi 1C)0,02mierzone przez godzinę2
Ładowarka LAPTOPA
(Asus 14” 3700 mAh)
0,02godzinne ładowanie od 30% do 90%2
Ładowarka SMARTFONA
(Xiaomi 5020 mAh)
0,01mierzone jedną noc1
CZAJNIK
(Xiaomi Mi Electric Kettle Pro)
0,10zagotowanie 1,5 litra wody10
EKSPRES (Nivona)0,01jedno cappucino1
FRYTKOWNICA beztłuszczowa (Hoffen)0,20jedna porcja frytek (15 minut, 180 stopni)20
PRALKO-SUSZARKA (Beko)0,50jedno pranie z podsuszeniem (cykl 30+30 minut)50
GŁOŚNIK Google Nest (2. gen)0,01trzy godziny Spotify na połowie głośności1
Zmierzone pobory prądu i koszt za energię

Specjalnie dla Was wygrzebałam też starą farelkę, która przeżyła ze mną trudne studenckie czasy i dogrzewała pomieszczenia krakowskiej kamienicy, a zużyła ona w zaledwie 10 minut działania 0,1 kWh, czyli 10 groszy – raczej nie byłoby dobrze nią grzać w dzisiejszych czasach…

Nowy telewizor MICRO LED, źródło: Samsung Electronics
Nowy telewizor MICRO LED, źródło: Samsung Electronics

Jakie urządzenia pominęłam?

Oczywiście, do tych pomiarów powinno się dodać takie prądożerne urządzenia, jak chociażby hydrofor, pozwalający dostarczyć do domu wodę ze studni, kocioł gazowy, piekarnik i płytę indukcyjną, których poboru niestety na ten moment nie mam jak zmierzyć.

Do tego dochodzą urządzenia używane raz na jakiś czas typu mikser, mikrofalówka, toster, gofrownica, suszarka do włosów, oczyszczacz powietrza czy inne głośniki, których nawet nie sprawdzałam, skoro Google Nest (2. gen) z wyświetlaczem pochłonął „aż” 1 grosz w 3 godziny.

Z pewnością zabrakło tutaj również routera, oświetlenia i większości ładowarek, będących w każdym domu, a zapewniam – jest ich mnóstwo, również u Was, zaczynając od sprzętu typu laptop, tablet, smartfon czy odkurzacz, a kończąc na ładowaniu akumulatorków do zabawek (chyba, że ktoś woli kupować wersje nieładowalne i wytwarzać niepotrzebny odpad).

Google Nest Hub / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)
Google Nest Hub / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)

Ile zapłacimy za obejrzenia Avatara?

Obejrzenie jednego filmu na telewizorze Samsunga 50’’, dla przykładu biorąc pierwszą część dość długiego Avatara, kosztuje niecałe 22 grosze, natomiast jeśli zdecydowałabym się na mniejszy ekran o przekątnej 32’’, ale jednocześnie kilka lat młodszy, zapłaciłabym tylko 3 grosze. Czterogodzinna praca przy monitorze 23,8’’ kosztuje 8 groszy, przy czym podłączony do monitora laptop trzeba będzie naładować za kolejne 8 groszy.

Film Avatar (źródło: Pixabay)
Film Avatar (źródło: Pixabay)

Dla kontrastu – zrobienie świeżej, gorącej herbaty, to koszt 10 groszy, który wiąże się z zagotowaniem pełnego czajnika, ale znowu – można tutaj rozważyć, ile razy konieczne jest jego włączenie. Używany przeze mnie czajnik przez około 4 godziny jest w stanie utrzymać temperaturę na dość wysokim poziomie, dlatego włączenie go do zagotowania nie ma sensu, jest opcja podgrzewania, dzięki której automatycznie zostanie pobrane mniej energii, a herbata spokojnie zaparzy się w 80 stopniach.

Jak dobierać urządzenia, aby nie przepłacać?

Po przeprowadzonej krótkiej analizie i kilku pomiarach widać wyraźnie, co tak naprawdę gwarantuje nam wysokie zużycie energii elektrycznej oraz które urządzenia faktycznie wymagają jej najwięcej – są to wszelkiego rodzaju urządzenia potrzebujące wytworzenia ciepła, czyli czajnik, farelka, pralko-suszarka czy frytkownica beztłuszczowa.

Oczywiście zużycie zależy głównie od nawyków domowników oraz ich częstotliwości przebywania w domu, ale nie tylko – również rodzaj urządzeń ma tutaj ogromne znaczenie, ich pobór energii i klasa energetyczna nadana przez producenta. Czasami lepiej wymienić urządzenie na nowe i wyższej klasy, aniżeli pozwalać staremu (ale jeszcze działającemu) na pożeranie prądu, a przede wszystkim pieniędzy.

Wybierajcie swoje urządzenia mądrze, nawet, jeśli są nieco droższe – z pewnością w skali lat użytkowania, klasa energetyczna i oszczędność energii się zwróci.