Astronomom właśnie udało się choć trochę odkryć nieznaną dotąd część wszechświata, jaką jest tzw. strefa unikania. Jak to możliwe, że w praktycznie niemożliwej do zauważenia strefie naszego nieba, dokonano odkrycia gromady galaktyk?
Strefa unikania, czyli jak Droga Mleczna zasłania nam część wszechświata
Strefę unikania tworzy część nocnego nieba, która zajmuje około 10 do 20% jego przestrzeni. To pusta część mapy wszechświata, którą zasłania nam wybrzuszony fragment dysku Drogi Mlecznej. Efekt ten powodowany jest przez pyły, gwiazdy czy też gaz, będący bardzo zagęszczony w tej płaszczyźnie. Przez tą zagęszczoną materię dochodzi do rozproszenia lub pochłonięcia światła, zanim jeszcze dotrze do nawet najlepszych teleskopów, umożliwiających nam obserwację większości nieba.
Jednak tym razem, dzięki zastosowaniu teleskopów, które pozwalają na wykrywanie światła podczerwonego, możliwe było odkrycie niedostrzeżonych dotychczas fragmentów wszechświata. Astronomiczna obserwacja strefy unikania umożliwiła naukowcom zauważenie tysięcy pojedynczych galaktyk.
Gromady galaktyk w strefie unikania, czyli można zobaczyć coś, czego (zwykle) nie widać
Analiza, którą przeprowadzili astronomowie, polegała na połączeniu danych z różnych badań, tworzonych w oparciu o promieniowanie podczerwone. Dzięki temu udało się odkryć istnienie ogromnej struktury wewnątrz strefy unikania. Odnaleziona struktura zlokalizowana jest w odległości 3 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Astronomowie twierdzą, że tworzy ją zespół galaktyk, które skupia jeden wspólny środek ciężkości.
Na podstawie obserwacji VVV Survey, którego działanie opiera się o teleskop fal podczerwonych zlokalizowny w Chile, udało się odnaleźć aż 58 galaktyk. Tak spore skupiska galaktyk nazywane są gromadą, a największe dotychczas odkryte gromady zawierają w sobie setki tysięcy galaktyk.
Na ten moment jednak niemożliwe jest przeprowadzanie dalszych odkryć nowego skupiska, ze względu na zlokalizowanie gromady w strefie unikania, co tworzy wiele przeszkód w obserwacji. Mimo to, odkrycie tego ogromnego obiektu motywuje astronomów do prowadzenia dalszych badań i obserwacji, również wewnątrz praktycznie niezbadanej strefy unikania.
Planowane są kolejne badania w oparciu o sprzęt działający w podczerwieni. Może dzięki temu strefa unikania stanie się jeszcze bardziej znana dla mieszkańców Ziemi?