Branża lotnicza jest nam niezwykle potrzebna, niemniej jednak ogromna liczba lotów powoduje znaczącą emisję CO2, która, jak wiadomo, niekorzystnie wpływa na nasze środowisko. Dwóch gigantów lotniczych – Airbus oraz CFM International – pokazało projekt silnika, który może zredukować emisję dwutlenku węgla samolotów.
Silnik, który wygląda jak z lat 30. ubiegłego wieku
Airbus, czyli korporacja, która zajmuje się produkcją samolotów pasażerskich, wraz z producentem silników lotniczych – CFM International – pracują nad całkowicie nowym rozwiązaniem napędu dla samolotów. Ten cechuje się niecodzienną budową i wyglądem – przyzwyczajeni jesteśmy bowiem do widoku jednostek odrzutowych, które stosowane są niemalże w każdym nowoczesnym samolocie pasażerskim.
Projekt silnika turbinowego CFM ma otwarty wentylator, zupełnie jak napędy śmigłowe znane z lat 30. ubiegłego wieku. Jednostka ma trafić do dwupoziomowego Airbusa 380 (który przeszedł szeregi testów naziemnych), będącego największym komercyjnym samolotem pasażerskim świata. To połączenie ma stanowić drogę do przyspieszenia prac nad napędem z otwartym wentylatorem.
Zmniejszenie emisji CO2 to niejedyny zamierzony cel
Pierwsza faza testów rozwiązania ma odbyć się w drugiej połowie tej dekady w ośrodku Airbus Flight Test w Tuluzie, położonym we Francji, podobnie jak druga, jednak miejsce badań zostanie przeniesione do Stanów Zjednoczonych, a mianowicie Kalifornii.
Program ma kilka głównych celów, które mają przyczynić się do poprawy wydajności turbinowego silnika z otwartym wentylatorem, badań nad integracją jednostki ze skrzydłami (wydajnością aerodynamiczną – ciągiem, oporem, obciążeniami). Co więcej, ma zwiększyć wydajność systemu napędowego – i również wydajności paliwowej, która mogłaby zredukować emisję dwutlenku węgla nawet o 20% w porównaniu z obecnie najwydajniejszymi obecnie stosowanymi silnikami odrzutowymi.
Współpraca CFM International i Airbusa jest wypadkową podpisanej koalicji Air Transport Action Group w roku 2021, który ma na celu osiągnięcie zerowej emisji dwutlenku węgla w przemyśle lotniczym do roku 2050.
Projekt turbinowego silnika z otwartym wentylatorem może być jednym z pierwszych kroków ku spełnieniu obietnicy.