Sztuczna Inteligencja (AI) zdaje się powoli stawać nieodłączną częścią naszej szarej codzienności. Nie ma się zresztą czemu dziwić, gdyż odpowiadające za krzemową inteligencję algorytmy stają się coraz bardziej skomplikowane, a dzięki temu sama AI zyskuje na uniwersalności. Do tego stopnia, że pewien człowiek z powodzeniem wykorzystał ją do miłosnych podbojów!
AI staje się naprawdę wszechstronna…
Powiedz mi, z czym masz problem, a ja podam Ci nazwę Sztucznej Inteligencji, która go rozwiąże za Ciebie! Chcesz stworzyć własny komiks, ale Twoje umiejętności artystyczne pozostawiają wiele do życzenia? Nie ma problemu, Midjourney zajmie się oprawą graficzną. A może masz problem z wymyśleniem porywającej fabuły? Spokojna głowa, ChatGPT z chęcią zajmie się wymyśleniem pełnej zwrotów akcji historii, czy to solo, czy też podczas burzy krzemowych mózgów z wieloma GPT.
Ewentualnie wyjechałeś lub wyjechałaś na wycieczkę do innego kraju i z jakiegoś powodu musisz skorzystać z języka, którego kompletnie nie znasz? Luzik, Galaxy AI znajdziesz w każdym smartfonie Samsung z serii Galaxy S24, a z jej pomocą porozumienie się z obcokrajowcami nie powinno nastręczać przesadnych trudności. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce ponoć różnie z tym bywa, ale więcej na ten temat zapewne napisze Szefowa w swojej recenzji Samsung Galaxy S24 Ultra.
Co byście jednak powiedzieli na to, że AI będzie w stanie znaleźć Wam partnera (tudzież partnerkę) idealną? Pewien Rosjanin specjalnie w tym celu wytrenował API GPT-3. AI po czacie z 5239 kobietami ostatecznie znalazła Aleksandrowi narzeczoną. Jak do tego doszło…?
Flirt z technologią czy technologia flirtu?
Cała, skądinąd niesamowita, historia opisana jest na profilu Aleksandra Zhadana w serwisie X (czyli na byłym Twitterze). Pierwsza informacja, jaką podaje nam Zhadan, jest taka, że oświadczył się dziewczynie, z którą przez ostatni rok w jego imieniu pisał wytrenowany algorytm. Po co w ogóle wykorzystywać AI do tego typu rzeczy? Cóż, bo „klasyczna” droga jest dłuższa, trudniejsza i droższa, a przynajmniej tak wynikałoby z kolejnego z postów.
Spośród 18 pierwszych kandydatek, algorytm „zepsuł” 13 rozmów, a w pozostałych 5 AI z jakiegoś powodu pytała po kilka razy o rzeczy, na które już padła odpowiedź. Rosjanin dostosował więc skrypt w taki sposób, by Sztuczna Inteligencja mogła zapamiętywać dane, które zebrała od dziewczyn. W międzyczasie pojawił się ChatGPT, toteż Zhadan mógł pozwolić sobie na bardziej zaawansowane procesy – dodał więc rozpoznawanie zdjęć przez AI, aby „serduszkowane” były tylko dziewczyny spełniające konkretne założenia.
Część czatów była na tyle obiecująca, że z Tindera przenosiły się na Telegram, a stamtąd do rzeczywistości. Rzecz jasna Aleksandr wciąż korzystał z pomocy AI – prosił ChatGPT między innymi o stworzenie profilu dziewczyny na podstawie konwersacji z nią, zredukowania całego czatu do 20 wiadomości, tudzież o planowanie spotkań. Nie wychodziło to najlepiej, bo GPT w imieniu Rosjanina obiecywał prezenty, których ten ostatecznie nie dawał (bo o nich nie wiedział), albo planował po kilka spotkań w tym samym czasie.
Zhadan zajął się więc tymi niedogodnościami i jego poszukiwania partnerki idealnej trwały. W międzyczasie do flirtującego czatbota, dołączył kolejny GPT, którego zadaniem było informowanie Aleksandra o ewentualnym problemie w korespondencji oraz sugerowanie tego, jak powinna toczyć się konwersacja. Spośród 4943 dziewczyn w tamtym czasie, zdecydował się spotykać „jedynie” z 4 naraz i ostatecznie znalazł tę jedyną. Misja zakończona, można się rozejść.
Tyle tylko, że nie do końca. Zhadan przygotował bowiem kolejną wersję miłosnego GPT, choć tym razem dedykowanego swojej wybrance – kiedy on nie odpisuje przez dłuższy czas, AI robi to za niego, a dodatkowo monitoruje całą konwersację i informuje go, jak się zachować. Pewnego pięknego dnia poinformował więc Rosjanina, że ten powinien się oświadczyć swojej wybrance i faktycznie gość to zrobił. Niemniej wcześniej poprosił AI o stworzenie odpowiedniego planu na oświadczyny.
Karina (tak się bowiem nazywa wspomniana dziewczyna), zgodziła się wyjść za Aleksandra. Ciekawi mnie jednak, czy jej odpowiedź byłaby również twierdząca, gdyby dowiedziała się, jak wielką rolę w procesie budowania ich związku odegrała AI. Cóż, nie chcę być przesadnie złośliwy, niemniej bardzo chciałbym poznać przebieg ich pierwszej poważnej kłótni na żywo.
Takiej, podczas której Zhadan nie będzie miał możliwości, by poprosić swojego „miłosnego GPT” o pomoc… 😉