Apple wprowadza na rynek nowe urządzenie, określając je jako „najlepsze urządzenie rozrywkowe”. Cena tego zaawansowanego technologicznie produktu to aż 3500 dolarów (około 13988 złotych). Jednak mimo ambitnych deklaracji, na początku swojej drogi Vision Pro będzie musiało radzić sobie bez wsparcia trzech gigantów branży rozrywkowej: Netflix, YouTube i Spotify.
Brak integracji z Netflix, YouTube i Spotify
Największą niespodzianką dla potencjalnych użytkowników może być brak dedykowanych aplikacji dla wspomnianych platform na nowym urządzeniu Apple. Netflix wydał oświadczenie, z którego wynika, że nie planuje na razie tworzyć niczego, podobnie sytuacja wygląda w przypadku YouTube, który proponuje używać przeglądarki Safari, a także Spotify, które unika komentowania tego faktu.
Nasi subskrybenci będą mogli korzystać z serwisu Netflix w przeglądarce internetowej na urządzeniu Vision Pro, podobnie jak korzystają z niego na komputerach Mac.
oznajmił w oświadczeniu przedstawiciel Netflix.
Rzecz jasna mimo początkowych braków nadal będzie w czym wybierać. Użytkownicy Vision Pro będą mieli dostęp do szerokiej gamy innych aplikacji streamingowych. Wśród nich znajdziemy między innymi: Disney+, ESPN+, HBO Max, Discovery+, Amazon Prime Video, Pluto TV, Tubi, Fubo, Crunchyroll, TikTok, NBA, MLB i PGA Tour.
Dodatkowo będzie możliwość zakupu lub wypożyczenia ponad 150 filmów w technologii 3D, w tym takie hity jak „Avatar: Droga Wody”, „Diuna”, „Avengers: Koniec Gry”, „Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy”, „Elemental”, czy „Encanto”.
Premiera i dostępność
Przedsprzedaż Vision Pro ruszyła 19 stycznia, a urządzenie trafi do sprzedaży we wszystkich lokalizacjach Apple Store w USA oraz w sklepie internetowym Apple od 2 lutego. Produkt ma być największym debiutem marki od czasu wprowadzenia Apple Watch w 2015 roku i będzie konkurować z innymi produktami VR i AR na rynku, w tym ze znacznie tańszym urządzeniem Meta Quest 3, którego cena zaczyna się od 500 dolarów (1998 złotych).
No ciekawe jak się przyjmie na rynku.