Niedawno Xbox świętował swoje 20. urodziny, a teraz Microsoft skupia się na zbudowaniu platformy dla graczy na kolejne 20 lat. Jednym z pierwszych kroków jest powstanie aplikacji dla telewizorów Samsung, która umożliwi streamowanie gier z chmury bez konieczności posiadania konsoli.
Xbox, czyli klikasz i grasz!
Od co najmniej roku mówiło się w kuluarach o tym, że Microsoft przyspieszy rozwój swojej chmury do gier. Jedna z plotek zakładała pojawienie się specjalnego, taniego urządzenia o roboczej nazwie Keystone, mającego służyć za klucz do usługi Xbox Cloud Gaming na każdym telewizorze. Kolejną oznaką rozwoju tej usługi jest fakt, że właśnie trafia ona do kolejnych dwóch krajów – Argentyny oraz Nowej Zelandii.
Zanim jednak to nastąpi, dedykowana aplikacja Xbox zadebiutuje na wszystkich telewizorach Samsunga, które obsługują najnowsze wersje Smart TV. Program pobierzemy już 30 czerwca, a ten zaprosi do zabawy wszystkich subskrybentów usługi Xbox Game Pass Ultimate. Posiadaczy innych telewizorów ucieszy fakt, iż gigant z Redmond bada możliwość wrzucenia tej aplikacji również w sklepach pozostałych producentów TV.
Microsoft obiecuje, że doświadczenie będzie tak bezbolesne, jak oglądanie filmu na dowolnej platformie VOD. Co do kontrolerów, system obsłuży najbardziej popularne urządzenia Bluetooth – nawet te z konsol PlayStation! To jest, jeśli spełnimy wymagania dotyczące łącza internetowego – bez światłowodu nie ma co się zbliżać!
Co jest najciekawsze, gracze będą mogli przetestować tę usługę bezpłatnie. Wszystko za pośrednictwem gry Fortnite, którą już jakiś czas temu Microsoft udostępnił za darmo. W ramach dodatkowej statystyki – 20% osób, które uruchomiły Fortnite przez chmurę, nie było do tej pory zaznajomione z tą platformą do gier.
Nowości dla subskrybentów Xbox Game Pass
Drugą najważniejszą informacją jest fakt, że subskrybenci Xbox Game Pass Ultimate wkrótce otrzymają dodatkową korzyść. Microsoft planuje wprowadzić możliwość streamowania gier, które nie znajdują się aktualnie w bibliotece Xbox Game Pass, a są zakupione wcześniej przez abonenta.
Choć obejmie to wyłącznie część tytułów znajdujących się w cyfrowym sklepie, to niewątpliwie krok w dobrą stronę. Rotacja gier w usłudze jest wysoka, a jeśli mamy dobre łącze i nie lubimy ściągać wszystkich produkcji, jest to prosty sposób na ich bezbolesne uruchamianie.
Kolejnym benefitem – już w podstawowym Xbox Game Pass – będą wersje demonstracyjne gier. Project Moorcroft skupi się na niezależnych twórcach. Ci będą mieli możliwość wrzucenia wersji demo, a na jej podstawie zbierać informacje oraz cenne uwagi od graczy. Jest to cenna szansa dla subskrybentów PC Game Pass, usługi która zaliczyła w ciągu roku 300% wzrost liczby użytkowników.
Czy to oznacza, że będziemy wyręczać zespoły Q/A (Quality Assurance), będąc tańsi niż wykwalifikowani pracownicy? Z drugiej strony, małe zespoły często nie mogą sobie pozwolić na tak obszerne, profesjonalne testy tytułów. Plusem sytuacji jest to, że deweloperzy decydujący się na udział w programie będą wynagradzani za obecność ich gry w usłudze. O jej działaniu przekonamy się w przyszłym roku!