Chiński producent sprzętów Smart Home, Aqara, wypuszcza na rynek czujnik obecności nowej generacji. Dzięki wykorzystaniu fal radiowych sprawdzi się o wiele lepiej niż konwencjonalne czujniki ruchu, bazujące na czujnikach podczerwieni.
Większa dokładność dla wygody użytkowania
Aqara Human Presence Sensor FP1 to najnowsze urządzenie z oferty chińskiego producenta, które może znacznie ułatwić automatyzację inteligentnego domu. Czujnik ten nie został bowiem wyposażony w klasyczną kamerę podczerwieni, znaną z innych detektorów ruchu. Zamiast tego, jego działanie opiera się na radarze wykorzystującym fale milimetrowe o częstotliwości 60 GHz.
Czujnik jest w stanie wykryć obecność człowieka z dużo wyższą skutecznością, a w dodatku nie polega on na detekcji ruchu. W ten sposób, osoby pozostające w bezruchu, na przykład oglądające serial na kanapie czy śpiące, mogą nieustannie pozostawać wykrywane przez urządzenie.
Lepsza automatyzacja, tam, gdzie tego potrzebujesz
Akcesorium może zostać wykorzystane do usprawnienia automatyzacji w inteligentnym domu. Wszystko za sprawą nadchodzącej aktualizacji aplikacji producenta, która pozwoli na wykorzystanie wszystkich jego możliwości. Za pomocą Aqara Home możliwe będzie korzystanie zarówno z podstawowej formy wykrywania obecności osób w pokoju, jak i nieco bardziej zaawansowanych wariantów.
Wśród nich znalazły się tryby: śledzenia ruchu ludzi i zwierząt w czasie rzecywistym, wykrywania ruchu w wyznaczonej części pokoju, czy też rozpoznawania obecności osób znajdujących się w konkretnej odległości od czujnika. Warto wspomnieć, że maksymalny zasięg wykrywania to 5 metrów, a kąt „widzenia” ludzi przez czujnik to 120 stopni.
W aplikacji Aqara Home użytkownicy będą mogli również znaleźć funkcję mapowania pomieszczeń. Możliwe będzie też wyznaczenie stref wyłączonych, które nie aktywują zaprogramowanych funkcji czujnika. Aqara FP1 będzie, podobnie jak inne urządzenia producenta, wykorzystywać protokół łączności Zigbee 3.0 oraz oferować wsparcie dla Apple HomeKit.
Czujnik ma oferować możliwość dostosowania jego pozycji dzięki niewielkiej, wbudowanej nóżce. Do ściany będzie można go przymocować za pomocą magnesu, jak również przykręcić lub przykleić.
Cena czujnika w Chinach to 399 jenów, co przekłada się na około 250 złotych. Na rodzimym rynku ma zadebiutować jeszcze w tym miesiącu, a do Europy powinien trafić niebawem. Producent nie podał jednak informacji na temat ceny oraz dostępności w innych krajach.