prysznic mężczyzna pixabay
źródło: Pixabay

Dlaczego nie powinno brać się prysznica w trakcie burzy?

Czas letni kojarzy się zarówno z upałami, jak i (mniej lub bardziej) intensywnymi burzami. Wysoką temperaturę można lubić, zresztą podobnie jak burze, natomiast oba te warunki mogą być niebezpieczne dla człowieka. Wyładowania atmosferyczne okazują się szczególnie groźne. Ale dlaczego nie powinno brać się prysznica w trakcie burzy?

Dlaczego nie powinno brać się prysznica podczas burzy

Na całym świecie każdego roku ginie 24000 osób od wyładowań atmosferycznych, a drugie tyle zostaje rannych. To stosunkowo niewiele, jednak trzeba podejmować środki, aby zminimalizować te straty. Już w szkołach uczą nas, czego nie robić podczas burzy – m.in. nie chować się pod drzewami, omijać szerokim łukiem otwarte przestrzenie, wyjść z wody (będąc na zewnątrz) czy nie stać w pobliżu okna.

Okazuje się, że dla największego bezpieczeństwa w trakcie burzy również nie powinno się korzystać w wody w domu – m.in. nie brać prysznica czy zmywać naczyń. Dlaczego? To proste. Jeśli potencjalnie piorun uderzy w dom, to energia elektryczna będzie chciała „uciec” po linii najmniejszego oporu do ziemi.

A każdy odpowiednio wyposażony dom ma takie elementy, które są bardzo dobrymi przewodnikami – m.in. metalowe rury czy sama woda płynąca w nich, które zapewniają właśnie najłatwiejszą trasę energii. Prysznic zapewnia obie rzeczy – są metalowe rury (oczywiście, niektóre instalacje mogą korzystać z plastikowych, a plastik dobrym przewodnikiem nie jest), natomiast jest jeszcze woda. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że może zwiększyć to prawdopodobieństwo katastrofy.

Istnieją inne potencjalne zagrożenia – przykładowo to, że podczas burzy nie powinno się opierać o betonową ścianę. W środku znajdują się bowiem metalowe elementy, zwane prętami zbrojeniowymi, które też mogą stanowić drogę najmniejszego oporu dla wyładowania atmosferycznego.

Piorun burza
źródło: Pixabay

Jak powstają wyładowania atmosferyczne?

Burze tworzą dwa „składniki”: wilgoć i ciepłe powietrze. Gorące powietrze jest lżejsze od zimnego, wynosi ono wysoko cząsteczki wody, a tam powstają krople wody i oczywiście kryształki lodu. W chmurach burzowych (bo takie warunki mogą występować tylko w takich) oddziałują na siebie – lżejsze krople wody i kryształki lodu o ładunku dodatnim „wyrzucane są” do górnych części chmury, a cięższe i większe elementy zostają poniżej – mają one ładunek ujemny.

Indukcja elektrostatyczna sprawia, że powierzchnia ziemi jest ładowana dodatnio. Gdy różnica potencjałów między ziemią i chmurą jest odpowiednio wysoka, powstaje wyładowanie atmosferyczne, potocznie nazywane piorunem. Prąd, który „płynie” w błyskawicy ma ogromne natężenie – najczęściej jest to od 10000 do 20000 amperów.