Dziewiąty pod względem wielkości meteoryt skrywał dwa niespotkane nigdy wcześniej minerały. Meteoryt spadł na teren Somalii, a odnalezione dwa nowe minerały przechowywane są na Uniwersytecie Alberty w Kanadzie.
Klasyfikowanie nowych minerałów – elaliitu i elkinstantonitu
Odnalezione w kawałku meteorytu minerały zostały przesłane do Kanady, gdzie zostały poddane procesowi klasyfikowania przez uniwersyteckich specjalistów. Próbki uzyskano z kawałka meteorytu o masie 70 gramów. Rozważane jest także istnienie trzeciego minerału. Jeden z naukowców sugeruje nawet, że przesłanie większej liczby kawałków meteorytu, mogłoby spowodować odnalezienie jeszcze większej liczby zupełnie nowych minerałów.
Nowe minerały zostały nazwane elaliitem i elkinstantonitem, z kolei sam meteoryt o masie 15 ton, otrzymał nazwę Eli Ali, przez wzgląd na nazwę somalijskiego miasta El Ali, w pobliżu którego upadł. Od nazwy miasta pochodzi również nazwa pierwszego z nowych minerałów. Nazwa drugiego natomiast zawiera nazwisko wiceprezes ASU, profesor na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie oraz głównej badaczki przyszłej misji NASA Psyche – Lindy Elkins-Tanton.
Nowe minerały, meteoryt i jego niepewna przyszłość
Meteoryt został sklasyfikowany, przez zespół naukowców z UCLA oraz Instytutu Technologicznego w Kalifornii, jako meteoryt żelazny o typie IAB. Do grupy IAB, będącej najliczniejszą grupą spośród meteorytów żelaznych, zaliczamy ponad 350 pozycji. Charakteryzują się one wysoką zawartością pierwiastków, takich jak arsen i złoto.
Jeden z naukowców, Andrew Locock, w szybki i łatwy sposób stwierdził, że minerały przesłane do badań są zupełnie nowe, ponieważ były one wcześniej wytworzone przez człowieka jako minerał syntetyczny.
Kolejne odkrycia mogłyby przynieść szereg korzyści w kwestii materiałoznawstwa i zastosowania nowo poznawanych minerałów. Jednak na ten moment nie jest pewne, że akurat meteoryt Eli Ali będzie podlegał kolejnym badaniom i poszukiwaniom nowych minerałów. Aktualne położenie meteorytu nie jest znane. Najprawdopodobniej mógł zostać przewieziony na teren Chin, dlatego nie jest wiadome, czy uniwersyteckie laboratoria otrzymają kolejne próbki do badań.