Aluminiowa klawiatura mechaniczna Bluetooth Fineday 3.0 to coś dla fanów retro wrażeń. Satysfakcjonujące kliknięcia to jej niejedyna zaleta.
Retro i vintage jest sexy
Styl retro jest w modzie, choć bardzo często w nietypowym, zaawansowanym technologicznie wydaniu. Charakterystyczne okulary nie przepuszczą żadnego światła niebieskiego, nieśmiertelny Jeep wygląda znajomo, ale zasilany jest prądem, nowy Game Boy musi być jak najmniejszy, a poczciwy Renault 4, żeby odnaleźć się w XXI wieku, musi umieć… latać. Dzisiejszy retro gadżet nie jest tak szalony jak kilka wspomnianych wyżej, ale również wzbudza nostalgię w użytkowniku.
Zaprojektowany w Korei Fineday, dostępny obecnie w ramach kampanii na Kickstarterze, można bezprzewodowo sparować przez Bluetooth 5.0 z komputerem z systemem Windows, Mac, tabletem lub smartfonem z systemem iOS lub Android. Możliwe jest podparcie urządzeń przenośnych w gnieździe w klawiaturze, dzięki czemu leżą tam, gdzie papier trafiałby w maszynie do pisania. Klawiaturę można również podłączyć przewodowo. Urządzenie do bezprzewodowego działania wymaga dwóch baterii AA jako źródła zasilania.
Maszyna do pisania na każdy system
Zarówno główny korpus Fineday, jak i powierzchnie wszystkich jego klawiszy, są wykonane z anodyzowanego aluminium lotniczego 6063. Znaki są wygrawerowane na klawiszach, więc nie powinny ścierać się tak szybko, jak te na zwykłej klawiaturze. Każdy klawisz został wyprodukowany w Niemczech – to przełączniki klawiszowe Cherry MX Blue podświetlane diodą LED.
Wraz z tymi przyciskami klawiatura Fineday ma również lewe i prawe pokrętła przypominające rolkę papieru, a także dźwignię powrotu karetki. Nie są one tylko ozdobą, ponieważ lewe pokrętło reguluje jasność diod LED, prawe reguluje głośność sparowanego urządzenia, a dźwignia służy jako dodatkowy klawisz enter/return.
Jeśli Fineday 3.0 wejdzie do produkcji, to w Kickstarterowej cenie 715 dolarów możemy wyposażyć się w egzemplarz w kolorze czarnym, granatowym lub ciemnozielonym. Później planowana cena detaliczna to 1100 dolarów.
