Gra SPACE INVADERS: WORLD DEFENSE może być teraz uruchomiona w trybie wewnętrznym. Oznacza to, że nie trzeba już korzystać z możliwości rozszerzonej rzeczywistości (AR), aby w nią zagrać. Czy tytuł okazał się zbyt mało interesujący dla użytkowników?
Najnowsza odsłona SPACE INVADERS
Nie tak dawno temu, bo trochę ponad miesiąc temu, niegdyś popularna gra wideo SPACE INVADERS świętowała swoje 45. urodziny. Z okazji tego jubileuszu odtworzono produkcję i możliwości zmagań przeniesiono do świata rozszerzonej rzeczywistości (AR). Kultowa gra przeszła prawdziwą przebudowę, dzięki której użytkownicy mogli połączyć rzeczywisty świat z generowanymi komputerowo obiektami.
Teraz współpraca Google i TAITO ponownie zaowocowała, a w grę SPACE INVADERS AR będzie można zagrać nawet bez użycia samej rozszerzonej rzeczywistości. Jest to możliwe dzięki najnowszemu „trybowi wewnętrznemu”.
Tryb wewnętrzny zostanie przyjęty lepiej niż AR?
Nowo wprowadzony tryb gry SPACE INVADERS: WORLD DEFENSE pozwala na automatyczne sterowanie statkiem gracza w oparciu o wstępnie wygenerowany świat. Oznacza to, że zaledwie za pomocą kciuka możliwe jest strzelanie wprost w groźnych kosmitów. Opcja ta jest lepsza dla osób, które nie przepadają za ciągłym spacerowaniem w poszukiwaniu wokół siebie wirtualnych obiektów do zestrzelenia.
Uruchomienie trybu wewnętrznego to ciekawa opcja, jednak może trochę niepokoić, szczególnie, że grę w Google Play pobrało zaledwie 50 tysięcy użytkowników, a w App Store otrzymała tylko 27 opinii. Minął zaledwie miesiąc, odkąd gra w wersji AR ujrzała światło dzienne, a już teraz wprowadzana jest opcja rozgrywki bez wychodzenia z domu, co przecież było podstawą tego tytułu.
Gry rozszerzonej rzeczywistości na urządzenia mobilne w ostatnim czasie borykają się z problemami. Odczuwa je nawet Niantic, a więc twórca popularnego Pokemon GO. Jak się okazuje, firma ta w czerwcu br. porzuciła kilka swoich gier opartych na licencji Marvela czy NBA oraz zwolniła pracowników, choć tłumaczyła się chęcią skupienia na Pokemon GO.