Jeśli robot Tesli nie jest dla Ciebie specjalnie ciekawym produktem, a kolejna Roomba czy Dreame straciły swój urok, to jest szansa, że mech Archax na nowo rozpali Twoje serce. Wielki, ciężki, sterowany z wnętrza kokpitu i niemal wyjęty wprost z dzieł kultury z gatunku science-fiction. Najlepsze jest to, że Archax naprawdę może być Twój! Pod warunkiem, że masz mnóstwo pieniędzy na zbyciu…
Robot, czyli co?
Jakie pierwsze skojarzenie budzi w Was słowo „robot”? Myślicie wtedy o humanoidalnym Tesla Bocie? A może pierwszą rzeczą, na jaką natrafiacie w swojej sieci semantycznej, jest SPOT autorstwa Boston Dynamics? Nic także nie stoi na przeszkodzie, aby uznać za tego typu maszynę (którą de facto jest!), najnowszego Dreame L20 Ultra. Co jednak w przypadku, w którym stwierdzę, że wszystkie wymienione wyżej produkty, jak wspaniałe by nie były, bledną w porównaniu do tego, co ma do zaoferowania japońska firma Tsubame?
Mech Archax wygląda bowiem niczym żywcem wyjęty z gry Armored Core VI: Fires of Rubicon lub z anime traktujących o mechach pokroju, chociażby Code Geass. Zresztą, zdaje się, iż efekt ten był zamierzony, ponieważ na stronie firmy możemy przeczytać, iż projekt został zainspirowany między innymi przez japońskie gry i anime. Ostatecznie, ile osób oglądając walki mechów w filmach lub animacjach czy sterując nimi w grach komputerowych, nie zastanawiało się, jak to by było pilotować taką maszynę w rzeczywistości?
Tsubame Industries na to pozwoli, ale nie za darmo
Zanim przejdziemy do ceny tego cuda, która prawdopodobnie zaskoczy część osób, rzućmy okiem na specyfikację tej maszyny z japońskim rodowodem. Jest wysoka na 4,5 metra i waży 3,5 tony. Operator może przełączać się pomiędzy trybem robota oraz trybem pojazdu, a także sterować nim zarówno z kabiny pilota, jak i zdalnie z zewnątrz.
Maksymalna osiągana prędkość w trybie pojazdu wynosi co prawda zaledwie 10 km/h, ale za to, w jakim stylu jest ta przejażdżka! Stawy tego cuda mają aż 26 stopni swobody, a za zasilanie odpowiada bateria DC300V. Najważniejsze rzeczy są, ale jeśli Wasza ciekawość wciąż pozostaje niezaspokojona, to pełna specyfikacja mecha dostępna jest na stronie producenta.
No dobrze, to teraz moment, na który wszyscy czekali – cena i dostępność. Zacznijmy może od tej drugiej, ponieważ pierwsze zamówienia będą tylko dla rynku japońskiego, do tego w bardzo limitowanej liczbie sztuk, ograniczonej do 5 w pierwszym rzucie. Jest szansa, że każda będzie wyjątkowa, gdyż producent przewiduje 5 wersji kolorystycznych!
Na ten moment nic nie wiadomo na temat ewentualnego rozszerzenia dystrybucji poza Kraj Kwitnącej Wiśni, jednak osobiście uważam, że jeśli zainteresowanie będzie wystarczająco wysokie, to jest na to szansa.
Jeśli zaś chodzi o cenę, to Archax został wyceniony na 400000000 (słownie: czterysta milionów) jenów japońskich, co po dzisiejszym kursie przekłada się na około 11611193 (słownie: jedenaście milionów sześćset jedenaście tysięcy sto dziewięćdziesiąt trzy) złote.
Muszę przyznać, że patrząc na powyższe kwoty, nagle złote Apple Vision Pro stały się zaskakująco przystępne…