Naklejki, dające podgląd na narządy wewnętrzne, zostały opracowane przez MIT. Działają na bazie ultradźwięków i mogą operować przez 48 godzin.
Szpitale, w których roboty zastępują pielęgniarzy, transplantacje protez powstałych w technologii druku 3D, sztuczna inteligencja asystująca chirurgom czy protezy wyposażone w zmysł dotyku. Dla niektórych brzmi jak science-fiction, a jednak są to technologie jak najbardziej dostępne. Medycyna korzysta obecnie z rozwiązań, którym lekarze specjaliści jeszcze dekadę temu nie dawaliby wiary.
Jednymi z ciekawszych urządzeń, które powstają, bądź przechodzą fazy testów, są naklejki. Naukowcy z Hawajów stworzyli taką, która ułatwi diagnostykę mukowiscydozy, zespół z Jacobs School of Engineering opracował cyfrowy tatuaż do monitorowania stanu zdrowia, natomiast badacze z KAIST wynaleźli inteligentny tusz. Każde z nich ma monitorować i/lub wspomagać nasze zdrowie.
Ale nie tylko uczelnie widzą potencjał w tym segmencie. Prywatne firmy również rozwijają i pracują nad urządzeniami, które wspomogą lekarzy w monitorowaniu pacjentów.
Naklejki od MIT to nie mit
Naukowcy z MIT (Massachusetts Institute of Technology), stworzyli naklejkę, która za pomocą ultradźwięków daje wgląd w organy wewnętrzne pacjentów. Urządzenie jest w stanie wygenerować obrazy o wysokiej rozdzielczości dowolnych narządów.
Obecnie technologia ultradźwiękowa wymaga specjalistycznego sprzętu, który nie dość, że jest bardzo kosztowny, to jeszcze zajmuje dużą przestrzeń. Dzięki wynalazkowi inżynierów z MIT może ona zostać zredukowana – zarówno w rozmiarze, jak i kosztach, jednak bez utraty jakości. Umożliwi to w zasadzie każdemu dostęp do zaawansowanej technologii obrazowania, bez narażania się na wysokie koszty.
Same naklejki są rozmiarów znaczka pocztowego i po naklejeniu na skórę, mogą pracować nieprzerwanie przez 48 godzin. Co prawda wciąż wymagają podłączenia do zewnętrznej aparatury, mogącej przeprocesować zdjęcia, jednak naukowcy zapewniają, że nawet w obecnej formie naklejki mogą znaleźć natychmiastowe zastosowanie w szpitalach.
Obecnie inżynierowie skupiają się na sprawieniu, aby urządzenia działały w formie bezprzewodowej. Jeśli im się powiedzie, to naklejki tego typu będzie można zabrać ze sobą do domu, aby monitorowały stan zdrowia, czy nawet zakupić w aptece.
Wyobraź sobie kilka naklejek, umiejscowionych w różnych obszarach na ciele, które łączą się z twoim telefon, gdzie algorytmy oparte na sztucznej inteligencji analizują obrazy w czasie rzeczywistym (…) dzięki kilku naklejkom będziesz w stanie zobaczyć swoje narządy wewnętrzne.
profesor Xuanhe Zhao, jeden z autorów projektu
Komu to w ogóle potrzebne?
Wystarczy spojrzeć na instytucje finansujące projekt, a odpowiedź na to pytanie pojawi się sama. MIT finansuje część projektu – pozostałe kwoty są wykładane przez inne instytucje, takie jak DARPA, czy U.S. Army Research Office. Swoje dokładają również NIH, będący amerykańskim odpowiednikiem Ministerstwa Zdrowia, czy amerykański fundusz naukowy NSF.
Uczelnia opublikowała również wideo z testów swojego urządzenia, które można obejrzeć w serwisie YouTube.