Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zakończyła testy nowego skafandra do nurkowania głębinowego. Kombinezon jest lekki i elastyczny a przy tym niezwykle wytrzymały, będąc zdolnym do operowania na głębokości prawie 100 metrów.
Eksploracja oceanu coraz prostsza
Kiedyś wielka niewiadoma, dziś ocean staje się miejscem coraz lepiej zbadanym i eksploatowanym. Wszystko to zasługa prostych robotów, wzorowanych na zwierzętach dronów, tanich i wydajnych ROV oraz ekologicznych konstrukcji do pozyskiwania surowców. Mimo to nadal bardzo ważnym elementem wykorzystania mórz pozostaje człowiek schodzący czasem na niebezpieczne głębokości. Nowy kombinezon, zbudowany przez Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych, ma usprawnić pracę i uczynić cały proces dużo bezpieczniejszym. Jak?
Praca pod miażdżącym ciśnieniem na głębokości setek stóp wymaga złożonej aparatury i wyboru między dwoma alternatywami. Opcja pierwsza to schodzenie pod wodę z użyciem systemu nurkowania z mieszanką gazów, w którym azot w powietrzu jest zastępowany różnymi mieszaninami helu i wodoru. Wymaga to dostarczania nurkowi ogromnych ilości mieszaniny gazów wraz ze stałym przepływem gorącej wody przez przewody pępowinowe do specjalnego skafandra, aby nurek nie zamarzł na śmierć. Oznacza to też, że nurek musi być poddany ciśnieniu w specjalnej komorze powierzchniowej na statku macierzystym, przeniesiony na żądaną głębokość w dzwonie nurkowym, a po zakończeniu pracy z powrotem do komory powierzchniowej na kilka dni lub tygodni.
Opcja druga to kombinezon podwodny ze stopu metalu, który utrzymuje nurka pod normalnym ciśnieniem na poziomie morza przez całe nurkowanie. Ponieważ skafander musi wytrzymać nawet do 18 atmosfer ciśnienia na głębokości 180 metrów, musi być bardzo ciężki i wytrzymały. Takie urządzenie jest tak nieporęczne, że często jest wyposażone w elektryczne silniki do poruszania się, potrzebny jest też statek z dużym dźwigiem do podnoszenia skafandra.
Kombinezon o niespotykanych wcześniej właściwościach
Kombinezon DSEND ma stanowić trzecią opcję i rozwiązać część napotkanych problemów. Skafander jest dużo lżejszy od konwencjonalnych pokryć, a jednocześnie wytrzymały i wyposażony we własny, wewnętrzny systemem podtrzymywania życia. Jest też dużo bardziej zwinny, dzięki przegubom, chwytakom i mocowaniom wykonanym z nowatorskich materiałów.
Kombinezon przeszedł już pierwsze, poważne testy podwodne na Florydzie, gdzie był używany w symulowanych operacjach ratowniczych wyimaginowanego zestrzelonego samolotu. Skafander obecnie jest zdolny do operowania na głębokości 90 metrów, ale inżynierowie cały czas pracują nad poprawą jego parametrów.
DSEND naprawdę zmienia zasady gry, ponieważ jest to samowystarczalne środowisko, które utrzymuje stałe ciśnienie wewnętrzne, gdy nurek schodzi na głębiny przy rosnącym ciśnieniu zewnętrznym. Zwiększa to bezpieczeństwo nurków, pozwala im rozszerzyć obwiednię operacyjną i eliminuje długie czasy dekompresji.
dr Sandra Chapman, oficer programowy w Office of Naval Research’s