Z ankiety przeprowadzonej przez Orange Polska wynika, że ponad połowa polskich miast zachowuje dystans do technologii smart cities, pomimo drzemiących w nich możliwości. Głównymi przeszkodami są ograniczenia budżetu, braki kadrowe i wiedzowe.
Smart cities to naturalna kolej rzeczy?
Nowoczesne technologie otwierają przed miastami niespotykane wcześniej możliwości na oszczędzanie pieniędzy i udostępnianie mieszkańcom fascynujących udogodnień. Samojezdne kapsuły-taxi, chodniki słoneczne, modułowa fotowoltaika to tylko część powstających rozwiązań. W Polsce również pojawiają się smart systemy ułatwiające mieszkańcom miast płatności, parkowanie samochodów czy zamawianie posiłków. Czy tak jest jednak w każdym polskim mieście? Czy urzędy i mieszkańcy witają nowinki z szeroko otwartymi ramionami?
Operator telekomunikacyjny i dostawca telefonii stacjonarnej Orange przeprowadził badanie ankietowe na przełomie 2022 i 2023 roku wśród 77 miast z 15 województw, które zgłosiły się do Akademii Lidera Smart City.
Naszą ankietę kierowaliśmy do małych, średnich i dużych miast, których potrzeby w tym zakresie mogą się różnić. Kluczowa wydaje się świadomość wymiernych oszczędności w budżetach miejskich, jakie płyną z wykorzystania rozwiązań smart. Dla części miast nie jest to oczywiste. Stąd przed dostawcami rozwiązań tego typu, takimi jak my, staje zadanie edukacji w zakresie możliwości i korzyści ze smart city. Natomiast skomplikowane procedury zamówień publicznych w zakresie finansowania inteligentnych rozwiązań w miastach to przestrzeń do pracy dla ustawodawcy. Widzimy jednak światełko w tunelu. Sami mamy na koncie wdrożenia takich rozwiązań już w ponad stu polskich miastach.
Daria Drabik, ekspertka smart city w Orange Polska
Polskie miasta niechętne, ale nie zamknięte
Jakie wyniki przyniosła ankieta? Prawie 90% miast zadeklarowało, że posiada strategię rozwoju miasta, a 80% uwzględnia inteligentne technologie w tych strategiach. Jednak spośród ankietowanych miast aż 40% nie wyznaczyło dedykowanych specjalistów do analizy i wdrożenia tych koncepcji. Zespoły parające się wdrażaniem technologii smart w miastach w ponad połowie przypadków liczą sobie… od 1 do 2 osób.
I choć miasta w zdecydowanej większości biorą pod uwagę tego typu systemy i technologie w swoich strategiach – 54% spośród nich nie posiada konkretnych pomysłów i planów w tym zakresie na następne 3 lata.
Wśród wyzwań stojących przed polskimi miastami w dziedzinie inteligentnych miast wymieniono przede wszystkim:
- budżet i brak środków przeznaczonych na testy i wdrożenia,
- braki kadrowe ,
- trudne procedury zamówień publicznych na proponowane rozwiązania.
Inteligentne rozwiązania prowadzą do dużych oszczędności i ograniczania wydatków. Przykładowo — Barcelona tylko dzięki inteligentnemu zarządzaniu fontannami miejskimi oszczędza ponad 0,5 mln dolarów rocznie. Polskie miasta jednak za największą korzyść smart cities uważają wzrost zadowolenia mieszkańców, nie biorąc pod uwagę korzyści finansowych, które mogą osiągnąć.