Okoliczności zadecydowały, że kolejna recenzja, będzie recenzją wideodomofonu. Wybrałem Xiaomi Smart Doorbell 3, czyli produkt, który nie zrujnuje Waszego portfela. Czy było warto? Czy jestem zadowolony? Czy polecam?
Wideodomofon? A na co to komu?
Na grupie osiedlowej zawrzało, gdy spod drzwi sąsiadów zaczęły znikać cateringi. Złodziejski proceder dotknął wyższe piętra, ale – jak się zapewne domyślacie – nie trzeba było długo czekać, by zawędrował i do nas. Pewnego dnia jedzenie po prostu zniknęło. Najpierw raz, potem drugi, trzeci, czwarty i wreszcie zirytowani tym faktem, ja i moja narzeczona (zwłaszcza ona, bo jest bardzo zła, kiedy jest głodna), zaczęliśmy szukać jakiegoś niedrogiego, lecz skutecznego rozwiązania, które pozwoli ochronić paczki pożywienia przed atakami tego wygłodniałego rzezimieszka.
Pomysły były różne, ale jako że pracuję na co dzień w sklepie z elektroniką, skorzystałem z tego najprostszego i postawiłem na odstraszanie, czyli na bezprzewodowy wideodomofon Xiaomi Smart Doorbell 3.
Jest to gadżet, który nie wyróżnia się jakimś super designem, ale ma wszystko to, czego w tamtej chwili potrzebowaliśmy – szerokokątną kamerę, noktowizję, podgląd na żywo oraz detekcję ruchu. Zanim ostatecznie zdradzę Wam, czy ten wybór rozwiązał problem i podsumuję całą inwestycję, analizując – czy się ona opłacała, czy też nie – opowiem o wszystkich mocnych i słabych stronach produktu, bo a nuż komuś z Was przyda się ta wiedza, bo macie tak samo, jak ja wspaniałych sąsiadów, którzy dbają o waszą linię 🙂
Xiaomi Smart Doorbell 3 to tak wiele za tak niewiele
Względnie niewielkie opakowanie skrywa sporą ilość elementów. Oczywiście jest sam wideodomofon, czyli czarne, prostokątne urządzenie, wyposażone w kamerkę, przycisk, mikrofon i głośnik. Wygląda ono dość estetycznie, ale muszę, po prostu muszę przyczepić się do tego, że front w tym sprzęcie jest błyszczący (piano black), przez co palcuje się od samego patrzenia i zawsze wygląda, hmm, mało sterylnie. Myślę, że policyjni technicy bez trudu pobraliby z niego wszystkie potrzebne odciski palców.
Dodatkowo w zestawie znajdziemy takie gadżety, jak wewnętrzny głośnik wraz z kablem zasilającym, nakładkę do mocowania (wyposażoną w naklejkę oraz otwory na wkręty, które również są dołączone do zestawu), igłę do demontowania domofonu (identyczną, jak ta w pudełku od smartfona) oraz anglojęzyczną naklejkę informacyjną.
Warto wiedzieć, że wideodomofon jest całkowicie bezprzewodowy, ponieważ ma wbudowane ogniwo o pojemności 5200 mAh, które pozwala na… naprawdę różny czas pracy. Czasem ładowałem urządzenie raz na ponad miesiąc, czasem po dwóch tygodniach zostawało mi jedyne 15 procent baterii. Już teraz powiem, że w tym aspekcie wiele zależy od wprowadzonych ustawień, jeszcze więcej od ilości zdarzeń, które wybudzają kamerę ze snu i trochę też od tego, czy zdecydujemy się na to, by przycisk się podświetlał po wykryciu ruchu.
Po wielu tygodniach prób i majstrowania nad dostępnymi parametrami stałem się absolutnym minimalistą i ładuję ten sprzęt tak, jak żyję, czyli od pierwszego do pierwszego. Podane przez producenta 4 miesiące pracy w trybie standardowym to bajki z mchu i paproci.
Głośnik? Nie oczekujcie po nim zbyt wiele. Wymaga stałego zasilania i służy jedynie do tego, byście mogli usłyszeć dźwięk dzwonka, gdy przebywacie daleko od drzwi wejściowych.
Łączność ze sprzętem możemy nawiązać za sprawą WiFi 2.4 GHz. Mój egzemplarz podczas testów działał stabilnie, ale – umówmy się – router był blisko, a same drzwi w mieszkaniu nie należą do kategorii tych antywłamaniowych. Obawiam się, że osoby, które mają bardziej wymagające warunki oraz pancerne wrota, będą musiały zaopatrzyć się osobno w extender do wzmocnienia sygnału, gdyż wersji z takowym w zestawie nie uświadczycie na polskim rynku. Doorbell 3, jak mogliście zobaczyć na powyższych zdjęciach, ma port ładowania USB-C.
Jeżeli chodzi o montaż – bez obaw. Ten, za sprawą naklejki dołączonej do zestawu, jest naprawdę banalny, a parowanie domofonu z aplikacją wygląda tak samo, jak parowanie innych sprzętów marki Xiaomi. Osoby, które kiedykolwiek otarły się o ekosystem Xiaomi Home, będą robić to z zamkniętymi oczami. Natomiast pozostali z jednym otwartym, by mogli odczytywać instruktaż, który jest serwowany przez aplikację w trakcie czynności.
To, o czym należy wspomnieć, to to, że wideodomofon nie ma żadnego certyfikatu wodoszczelności, więc nie powinien wisieć w miejscu, w którym narażony jest na warunki atmosferyczne.
Kamera w Xiaomi Smart Doorbell 3 daje radę i obejmuje swoim zasięgiem spory obszar
Doorbell 3 produkuje wideo w rozdzielczości 2K, które powiedziałbym, jest tej samej jakości, co obraz, do którego przyzwyczaiły nas kamerki domowe, takie jak Xiaomi Smart Camera C300 czy też Xiaomi Mi 360 Home Security Camera 2K Pro. Bez trudu da się zauważyć wszelkie detale (niezależnie od trybu), które są niezbędne do tego, by zidentyfikować, z kim mamy do czynienia po drugiej stronie drzwi. Wspomnę także, że wideo nagrywane jest z dźwiękiem, a każde nagranie możemy wyeksportować do galerii w telefonie.
Widok natomiast jest już inny, bo dostosowany do przeznaczenia kamery. Mam na myśli to, że obiektyw jest ultraszerokokątny, wpadający właściwie w rybie oko (kąt pionowy do 107 stopni, a poziomy 180 stopni). Zatem spokojnie, gdy Xiaomi Smart Doorbell 3 zostanie przez Was odpowiednio zamontowany, będziecie w stanie zobaczyć nawet tak błahe rzeczy, jak to, czy Wasz gość porządnie wytarł buty przed wejściem do środka.
Z plusów wymienię także to, że detekcja ruchu działa doskonale i nawet drobna zmiana na korytarzu potrafi wyzwolić proces nagrywania, w tym zapalenie światła. Żeby nie było jednak zbyt kolorowo, wielką wadą tego wideodomofonu jest to, że występuje w nim wyraźne opóźnienie między błyskawicznym wykryciem obiektu a rozpoczęciem procesu rejestrowaniana, gdy wspomniany obiekt, choć w tym przypadku najczęściej człowiek, porusza się dynamicznie. Z reguły wtedy ten najważniejszy moment nie zostaje przez kamerę uchwycony i pozostaje nam tylko obraz czyichś pleców. Opisywany lag obliczyłem na około 2 sekundy.
Rzecz jasna sami możemy zadecydować, jaki zasięg detekcji nas interesuje. Do dyspozycji mamy trzy tryby – w pobliżu (do 80 centymetrów od drzwi), tryb średni (od 1,5 metra od drzwi) oraz tryb daleki, który reaguje na każdy ruch już od mniej więcej 3 metrów. Kolejny aspekt, na który użytkownik sprzętu ma wpływ, to interwały. Mówiąc prościej – sami ustalamy, jak długa ma być przerwa pomiędzy nagraniami.
Aplikacja umożliwia także ustalenie czasu nagrywania, dając do dyspozycji przedziały od 10 do 30 sekund. Oczywiście każda decyzja przekłada się bezpośrednio na czas pracy samego urządzenia, więc warto bilansować pewne rzeczy oraz rezygnować z nadmiarów, by uzyskać jak najdłuższy czas na jednym ładowaniu, bo tak naprawdę nie potrzebujecie każdego dnia dostawać informacji o tym, że sąsiad z końca korytarza wyszedł ze śmieciami i nagrywać tego aktu przez pół minuty. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Tryb nocny oraz podgląd na żywo
Domyślnie noktowizja włącza się automatycznie, gdy warunki tego wymagają, lecz można ją ustawić jako natywny tryb działania, co myślę jest dobrą informacją dla osób, które mają ciemny korytarz na swojej klatce. Ogólnie działa dobrze i również do złudzenia przypomina tryb nocy z kamerek domowych Xiaomi, lecz Smart Doorbell 3 ma to do siebie, że się nie porusza, przez co też nie rozmazuje swoimi chaotycznymi pląsami całego widoku, co jest niestety częste wśród tych obok wspomnianych. Obraz jest wystarczająco ostry, pełen szczegółów i łatwy do odczytu.
Doorbell 3 oferuje również dostęp do podglądu w czasie rzeczywistym, ale tę opcję trzeba najpierw aktywować w ustawieniach dzwonka. Jedna uwaga – jest bardzo prądożerna, a warto wiedzieć, że każde natychmiastowe wejście w alert będzie odsyłało nas od razu do podglądu live. Ja zrezygnowałem z tego przywileju na rzecz rzadszego ładowania, ale osoby, które chcą w każdej chwili móc wyzwolić nagrywanie, zrobić zdjęcie temu, co dzieje się na klatce lub też odezwać się przez drzwi czy może puścić automatyczną odpowiedź, warto, by wiedziały, że jest zaimplementowana funkcja, która pozwoli im tego dokonać.
Będąc nadal w temacie powiadomień, wspomnę, że alerty dostarczane są bezpośrednio na telefon i jeżeli nie chcemy ich dostawać całodobowo, możemy zaprogramować harmonogram, który podyktuje urządzeniu, w jakich godzinach ma pracować, a tym samym informować nas o wykrytych zdarzeniach, np. 08:00 – 20:00 lub 00:00 – 21:37.
Jakie jeszcze funkcje oferuje aplikacja Xiaomi Home?
Zacznę od rzeczy najważniejszych, czyli od tego, że chmura jest darmowa i umożliwia nam magazynowanie krótkich filmików przez 4 dni (dzień obecny i trzy dni wstecz). Aplikacja oferuje klasyczny widok, na którym możemy zobaczyć kalendarz, a pod spodem spis wszystkich wydarzeń, takich jak to, czy ktoś korzystał z dzwonka, czy ktoś stał przed drzwiami, przeszedł obok oraz to, czy tego dnia został wyzwolony alarm usunięcia. Tak, Xiaomi Smart Doorbell 3 ma zabezpieczenie w postaci alarmu (naprawdę głośnego), więc osoba, która zechce go zdemontować, ryzykuje obudzeniem połowy bloku.
Oprogramowanie Xiaomi Home pozwala nam nagrać kilkusekundową odpowiedź, która jest odtwarzana po chwili, gdy ktoś użyje przycisku dzwonka. Opcja ta rzeczywiście może mieć zastosowanie przy wyjazdach lub dłuższych wyjściach.
Dużo bardziej chciałbym zwrócić uwagę na dwustronną komunikację w czasie rzeczywistym. W tym urządzeniu działa ona wyjątkowo dobrze, a na dodatek oferuje opcję modyfikacji głosu. Do dyspozycji dostajemy niski głos, który brzmi, jak ten stosowany w reportażach programu Uwaga, gdy któryś z gości nie chce zdradzać swojej tożsamości oraz wysoki i przezabawny głos klauna. Fani trollowania wszelkiej maści zbieraczy z Unicefu i innych Green Peaców będą zachwyceni tym narzędziem.
W widoku głównym znajdziemy również procentowy wskaźnik naładowania baterii, a pod trzema kropkami w prawym górnym rogu całą listę wspomnianych we wcześniejszych akapitach ustawień. Zaobserwowałem, że aplikacji zdarza się samoczynnie powrócić do domyślnych parametrów i anulować wprowadzone przez nas zmiany. Choć nie jest to częste, to warto mieć rękę na pulsie i od czasu do czasu zajrzeć do ustawień, aby sprawdzić, czy wszystko jest zaprogramowane tak, jak tego chcieliśmy.
Xiaomi Smart Doorbell 3 to produkt wart swojej ceny
Dlaczego tak uważam? Ano dlatego, że pożegnałem problem znikającego jedzenia, a – jak powszechnie wiadomo – człowiek syty, to człowiek zadowolony 🙂 Całość wyposażenia oraz gama opcji, jakie omawiany sprzęt oferuje, jest adekwatna do jego obecnej ceny rynkowej, która oscyluje obecnie w okolicach 299-329 złotych. Co więcej, gdyby wycena wróciła do bazowych 429 złotych, również twierdziłbym, że kwota ta jest całkowicie okej, bo zdaję sobie sprawę, że Xiaomi Smart Doorbell 3 to produkt niszowy, wybierany przez dość wąską grupę klientów.
Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić z twierdzeniem, że kamery wewnętrzne sygnowane logiem Xiaomi zapisały się w świadomości polskich konsumentów jako produkt dobry i bezawaryjny. Ten sam poziom prezentuje omawiany wideodomofon. Nie jest oczywiście tak, że jest to technologia doskonała, przywieziona przez Terminatora z przyszłości – Doorbell 3 ma lekkie opóźnienie, nie może egzystować na zewnątrz oraz nie ma wzmacniacza sygnału w zestawie, jednak nadrabia (i to z dużą górką) tym, że ma znakomity czas pracy, szeroki kąt widzenia oraz świetny tryb nocny i jeszcze lepszą komunikację dwustronną.
Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie nie potrzebujesz tego urządzenia, ale jeśli tylko zaczniesz, to rozważ właśnie tę opcję, zwłaszcza, gdy siedzisz już mocno w ekosystemie Xiaomi Home, bo wtedy ten gadżet będzie naturalnym przedłużeniem twojego Smart Home. Osoby, które mają problem z pamięcią i zdarza im się zapomnieć o zamknięciu drzwi frontowych, również docenią obecność tego urządzenia. Dużo wygodniej jest sprawdzić, czy się to zrobiło w ostatnich nagraniach w aplikacji, niż cofać się po schodach do góry, żeby nacisnąć klamkę.
